Takie cuda można znaleźć na dnie polskich jezior. Nurek opublikował zaskakujące wideo
Pasją polskiego płetwonurka jest szukanie skarbów na dnie wód polskich jezior i Bałtyku. Najczęściej trafia po prostu na kilogramy śmieci, głównie butelek, puszek i plastiku. Nierzadko jednak zakopane w piasku i zasypane mule, porośnięte wodnymi roślinami leżą cenne przedmioty, których nikt tam specjalnie nie wrzucał. - Płakali, jak gubili - mówi autor vloga Tomek TV i pokazuje, co wyłowił.
Na dnie polskich jezior i Bałtyku można znaleźć prawdziwe skarby. Większości pewnie ktoś szuka
- Nie ma nurkowania bez młotka - mówi płetwonurek, autor vloga Tomek TV, pokazując na filmie, co znalazł podczas jednej tylko podwodnej wyprawy. Obok wyłowionych młotków układa noże, kotwicę i masę spławików oraz przynęt.
Głęboko na dnie jeziora gdzieś w Polsce (dokładnej lokalizacji youtuber nie podaje celowo) jest bardzo ciemno i nieco mrocznie. Konkretne przedmioty trudno z daleka rozpoznać, zwłaszcza że zwykle wystaje z piasku i mułu tylko fragment. Każdą rzecz trzeba wziąć do ręki i obejrzeć.
Najczęściej z bliska okazuje się, że to, co błyszczało z daleka, to śmieci.
- Najgorsze, co może być w wodzie, to plastik, zbieram go zawsze w pierwszej kolejności - mówi youtuber. - Problematyczne są słoiki, bo kiedy ryba wpłynie do odkręconego naczynia i nie umie się odwrócić, nie wydostanie się, tylko zginie w męczarniach - dodaje.
Wiele emocji budzą cenne przedmioty, na które też łatwo się natknąć na dnie polskich jezior.
Fot. Youtube, Tomek TV (kadr z filmu)
Wracała z rajskich wakacji. Na pokładzie samolotu do końca walczono o jej życie Europejska stolica ma dość tych turystów. “Trzymajcie się z daleka”Płetwonurek wyłowił z dna polskiego jeziora drogi sprzęt
- Płakali, jak gubili - tak płetwonurek komentuje to, co znalazł na dnie jednego z polskich jezior.
Smartfony znanych marek, zegarki firmy z charakterystycznym jabłkiem w logo, kluczyki do nowego modelu audi, drogie okulary przeciwsłoneczne - to niektóre znaleziska tylko z jednej wyprawy.
Wszystkie zguby nurek wyławia. Wszystko, co na pewno nikomu na nic się już nie przyda, segreguje i wyrzuca do śmieci.
Internauci dopytują, czy ze znalezionych elektronicznych gadżetów jeszcze można zrobić użytek.
- Czasem zdarza się, ze znalezione sprzęty działają, niekiedy naprawa okazuje się opłacalna, wszystko zależy od tego, ile czasu sprzęt leżał pod wodą - odpowiada vloger.
Fot. Youtube, Tomek TV (kadr z filmu)
Głęboko pod wodą leżała torebka z telefonem i kluczykiem do auta
Kiedy tylko to możliwe, płetwonurek szuka właścicieli odnalezionych telefonów, np. przy użyciu karty SIM.
Bywa, że pod wodą leżą torebki pełne rzeczy należących do kilku osób, schowanych tam pewnie przez wypoczywające nad wodą rodziny.
Gdy nurek znajduje dokumenty, zaczyna od rozpuszczenia wici w sieci, ale jeśli to nie wystarcza, zanosi zguby na policję.