Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Tak wakacje spędzają duchowni. Niektórzy na swoje zachcianki biorą kredyty
Magda Antoł
Magda Antoł 29.07.2023 13:30

Tak wakacje spędzają duchowni. Niektórzy na swoje zachcianki biorą kredyty

Hotel w Tajlandii
Fot. Canva/Flickr/Alexander Annenkov

Jedni spędzają wakacje skromnie w rodzinnych stronach i w towarzystwie najbliższych. Z kolei drudzy wykorzystują w pełni swój czas wolny, podróżując w ciekawe, egzotyczne miejsca. Prawdopodobnie niewiele osób sądzi, że urlopy duchownych nie różnią się niczym od urlopów reszty turystów.

Gazeta Wyborcza postanowiła porozmawiać z duchownymi o tym, w jaki sposób spędzają wakacje. Niektórzy podróżują do odległych, egzotycznych krajów. Przy okazji wydając na ten cel niemałe pieniądze.

Duchowni biorą kredyty na podróżowanie

Gazeta Wyborcza porozmawiała z duchownymi o ich planach na wakacje. Jedna grupa zadeklarowała, że podróżuje do dalekich krajów. Przykładowo ksiądz Paweł unika wyjazdów do Grecji, gdyż według niego ten kierunek nie jest już tak popularny.

“Teraz się lata w egzotykę – do Tajlandii, Nowej Zelandii, Australii, Papui. Szkoda tego nie zobaczyć, życie jest jedno. W zeszłym roku byłem w Australii, dwa lata temu w Japonii, trzy – w Republice Południowej Afryki” - wyliczał duchowny.

Zdradził, że podróżowanie jest jednym z powodów, dla których księża biorą kredyty. Razem z księdzem proboszczem ustala długość urlopu. Zazwyczaj wynosi on miesiąc. Choć uważa, że nawet sześciotygodniowe wakacje nie byłyby problemem. Przed podróżą samodzielnie organizuje wyprawę. Czasami podróżuje ze swoim znajomym duchownym, któremu wystarczy, że wie, dokąd jedzie i jaką walutę ma zabrać ze sobą. W przyszłym roku ksiądz Paweł planuje wyruszyć do Boliwii i “powłóczyć się po niej z plecakiem”.

Niektórzy spędzają wakacje skromniej w otoczeniu najbliższych

Druga grupa uznaje wakacje za dobrą okazję do spędzania czasu z najbliższymi. W rozmowie z Gazetą Wyborczą ksiądz Andrzej przyznał, że woli swój wolny czas przeznaczać na pobyt w rodzinnym gospodarstwie. Kiedyś razem ze znajomymi duchownymi podróżował poza granice Polski. Aktualnie nie robi tego, ponieważ nie lubi spędzać czasu na plażach. Dodatkowo do podróżowania zniechęciło go zachowanie wypoczywających z nim księży.

“Mama ma siedemdziesiąt lat, ślęczy w warzywach. Pomagam jej. Ojciec uprawia zioła dla przetwórni. Kiedyś najpierw jechałem na rekolekcje oazowe, później gdzieś nad morze, na koniec do rodziców. Teraz, jak są starsi, cały urlop siedzę z nimi. Ale nie nudzę się, wyskoczę do kuzynostwa, spotkam się z kolegami z liceum” - powiedział duchowny.

Duchowni nie tylko planują wakacje w rodzinnym gronie. Niektórzy organizują wyjazdy ze swoimi znajomymi (niekoniecznie księżami) oraz partnerkami lub partnerami życiowymi.

Jak siostry zakonne wypoczywają na wakacjach?

O wakacje Gazeta Wyborcza zapytała też siostry zakonne. Jedna z nich siostra Paula powiedziała w wywiadzie, że czas wolny uwielbiała spędzać z rodzicami. Po ich śmierci podzieliła ten czas na trzy części. Pierwszy tydzień spędza u brata w Paryżu. W następnym tygodniu odwiedza drugiego brata w domu rodzinnym. Natomiast pod koniec urlopu przyjeżdża do księży laterańskich na Kazimierzu, w Krakowie.

Jedynym problemem na wakacjach jest konieczność noszenia habitu. Może być niewygodny podczas wypoczynku na plaży.

“Ale możemy spacerować brzegiem, brodzić w wodzie, usiąść na piasku. Zawsze też można „niechcący" wpaść do morza i wtedy mówi się trudno, popływam już w tym habicie, jeśli nie ma tłumów w wodzie i na plaży” - dodaje siostra.