"Szwindel" czy "fatamorgana"? Awantura z Lotniskiem Chopina w tle
Niedawno pojawiła się informacja, że Lotnisko Chopina w Warszawie zostanie zamknięte dla ruchu komercyjnego. Teraz, wszystkie media obiegła wiadomość, że istnieją plany zgodnie z którymi Okęcie zostanie zlikwidowane, a jego tereny będą wyprzedane.
Wartość tak atrakcyjnych gruntów blisko centrum Warszawy, eksperci szacują nawet na 10 mld zł. Jedni mówią, że to zwykły “szwindel”, inni, że ten pomysł to “fatamorgana”. Jaka jest prawda?
Plany zamknięcia lotniska Chopina w Warszawie
Jakiś czas temu opublikowane zostały informacje i dokumenty, które stanowią, że Lotnisko Chopina w Warszawie zostanie zlikwidowane wraz z otwarciem Centralnego Portu Komunikacyjnego. Plan ten zakłada wstrzymanie ruchu cywilnego. Nie spodobało się to wielu podróżnym oraz politykom.
Teraz kolejne zamieszanie kręci się wokół planów nie tylko zamknięcia, ale również sprzedaży atrakcyjnych gruntów należących do Skarbu Państwa.
Śledztwo w sprawie sprzedaży gruntów Okęcia
Posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba podczas swojego występu na "Campus Polska Przyszłości" w Olsztynie zaprezentowali temat, jakim ma być wyprzedaż gruntów, na których dziś znajduje się Lotnisko Chopina w Warszawie.
“Pokażemy dokumenty, masterplany, konkretne ruchy legislacyjne, które mają doprowadzić do wyprowadzenia i wyprzedaży gigantycznego majątku, który należy do nas wszystkich” – stwierdził Michał Szczerba. Posłowie przypomnieli o dokumentach dotyczących zamknięcia portu. Potwierdzenie o zakończeniu działalności Okęcia można znaleźć w dokumencie "Polityka rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce do 2030 r." z 22 czerwca.
Jednym z najważniejszych dowodów na plan sprzedaży był również dokument "Cele i ambicje projektowe dla zagospodarowania terenów polotniskowych Okęcia" do którego dotarli. Ponad 600 ha z czasem ma przejść pod władanie CPK. Ta spółka z kolei ma powołać spółkę celową ds. wyprzedaży gruntów. Jak wytłumaczyli posłowie, "wyprowadzenie gruntów" ze Skarbu Państwa do spółki sprawi, że nadzór właścicielski nad nimi stracą władze miejskie i prezydent Warszawy.
Lotnisko Chopina. Jest odpowiedź władz dotycząca przyszłości
Ujawnienie dokumentów wywołało spore oburzenie, nie tylko polityków, ale też warszawiaków i turystów, korzystających z największego lotniska w Polsce. Głos w tej sprawie zabrał premier rządu, Mateusz Morawiecki.
“Nie rezygnujemy z budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, bo to wielki impuls do dalszego rozwoju Polski (…) grunty Okęcia, uwaga, zostaną wniesione do państwowej spółki z ustawowym zakazem prywatyzacji” - powiedział w środę za pośrednictwem social media premier.
Kiedy politycy kłócą się i łapią za słówka, serwis money.pl postanowił skonsultować nowe zapisy dotyczące Lotniska Chopina z radcą prawnym Krzysztof Łyszykiem, partnerem w kancelarii LWW Łyszyk Wesołowski i Wspólnicy.
"Artykuł ten mówi wyłącznie o ograniczeniach w sprzedaży akcji spółki zarządzającej lotniskiem. Nie mówi natomiast o tym – co podnosi opozycja i co jest istotą problemu – o możliwości sprzedaży przez spółkę zarządzającą lotniskiem nieruchomości, na których lotnisko jest zlokalizowane. Żaden przepis tej ustawy nie gwarantuje również, że działalność tej spółki – polegająca obecnie na zarządzaniu lotniskiem Chopina – nie ulegnie zmianie i że lotnisko nie zostanie zamknięte – podkreśla Łyszyk w rozmowie z dziennikarzami.