"Szklane góry" śmiertelną pułapką na turystów. Pokazali co dzieje się na szlakach
31 października to ostatnia szansa na zdobycie wielu szczytów. Już od 1 listopada zgodnie z tradycją drogi powyżej schronisk w części Tatr zostaną zamknięte na wiele miesięcy. Niestety na turystów chcących np. zdobyć Rysy czeka pułapka.
Tegoroczna jesień rozpieszczała miłośników górskich wędrówek. Wysokie temperatury i brak opadów sprawiły, że w ostatnich tygodniach zwłaszcza w Tatrach nie brakowało turystów. Niestety koniec października przyniósł załamanie aury, a podróżni muszą zmagać się z tzw. szklanymi górami.
Halny i szklane góry utrudniają sytuację w Tatrach
Informacje, które docierają z południa polski, nie są optymistyczne. Późną jesienią wiatr przekracza tam 160 km/h. Halny jest bardzo niebezpieczny, dlatego turyści powinni zachować szczególną ostrożność. Zwłaszcza jeżeli planują wędrować w pobliżu grani.
Silny wiatr to jednak niejedyny problem. W Tatrach występuje zjawisko tzw. szklanych gór. Skały pokryte są niewielką warstwą przezroczystego lodu. Z tego powodu trasy są bardzo śliskie, przez co o wypadek nie jest trudno. Wędrując w wyższe partie Tatr, trzeba pamiętać o zabraniu raczków, które pozwolą przebić niebezpieczną warstwę lodu.
"Szklane góry" w praktyce. Pokazał nagranie z Rysów
Tatromaniak pokazał nagranie, na którym uwieczniono zjawisko "szklanych gór". Film został nagrany na szlaku na Rysy od strony słowackiej, gdzie turyści mogą korzystać z dodatkowych ułatwień w postaci platform podczas zdobywania szczytu. Na materiale widać wyraźnie, jak bardzo niebezpieczna jest sytuacja. Lód pokrywający skały w wielu miejscach może być niewidoczny dla wędrowców, co dodatkowo zwiększa zagrożenie.
"Śniegu jest za mało na raki, a miejscami raczki mają problem na grubym lodzie. Na polskim szlaku na Rysy jest dramat, około 1 cm warstwa twardego śniegu, który siedzi na lodzie. Łańcuchy miejscami przymarznięte, póki co lepiej nie będzie, bo trasa leży w cieniu. Mamy szklane góry, jeśli możecie, odpuśćcie trudne szlaki. Góry nie uciekną, a mały błąd w obecnych warunkach może dużo kosztować!" – podał Tatromaniak powołując się na Szymona Stocha, przewodnika tatrzańskiego.
Wtorek 31 października ostatnią szansą na zdobycie Rysów od strony słowackiej
Przypominamy, że zgodnie z wieloletnim zwyczajem, 31 października jest ostatnim dniem, kiedy na Słowacji można wędrować po szlakach powyżej schronisk. Od 1 listopada drogi te będą już wyłączone z użytku aż do połowy czerwca. Mimo tego warto się zastanowić, czy nie lepiej zaczekać na wiosnę i poprawę warunków, zamiast wędrować w tak trudnych warunkach.