Turyści mieli nadzieję na magicznego Sylwestra bez wielkich imprez. Liczyli na domek w górach
Z tego artykułu dowiesz się:
-
jakie plany mieli Polacy na święta i Sylwestra
-
czym była spowodowana taka tendencja
-
jakie były plusy takiej sytuacji
Sylwester w tym roku będzie musiał odbyć się bez hucznych imprez. Okazuje się jednak, że więcej osób niż zazwyczaj jeszcze przed wprowadzeniem zakazu, miało zamiar świętować poza domem. Można było zaobserwować rosnące zainteresowanie wynajmem domków wypoczynkowych i apartamentów.
Magiczny sylwester w górach
Jak wynika z danych firmy Sun & Snow, zainteresowanie apartamentami i domkami na okres świąt i sylwestra był zdecydowanie większy w 2020 niż rok temu. Przedstawiciele firmy twierdzą, że był to jeden ze skutków pandemii koronawirusa.
Boże Narodzenie Polacy spędzali najczęściej w gronie najbliższej rodziny. Do tej pory świąteczny wyjazd był rzadkością, jednak wiele wskazuje na to, że ta tendencja uległa zmianie. Mógł na to wpłynąć fakt, że w czasie pandemii zalecane jest ograniczenie kontaktu z bliskimi, co mogło przyczynić się do wzrostu zainteresowania wyjazdami w okresie świątecznym.
Przypominamy, że 21.11.2020 roku pojawiła się informacja o planach rządu na przedłużenie obostrzeń dla branży hotelowej. Obecnie możliwe jest jedynie wykupowanie noclegów z uwagi na wyjazdy służbowe lub przez sportowców czy medyków przez co działalność noclegowa została w większości zawieszona.
Jak informuje firma Sun&Snow w raporcie sporządzonym jeszcze przed wprowadzeniem zakazu , rezerwacji na okres świąteczny przybywało znacznie szybciej niż w roku ubiegłym. Jak dodają, średnie obłożenie górskich apartamentów w analogicznym okresie w zeszłym roku wynosiło 77 procent, a największym zainteresowaniem cieszyły się Zakopane i Karpacz.
Co więcej, dużą popularnością w tym roku cieszyły się także domki wypoczynkowe. Miały one pozwolić na zachowanie dystansu od innych gości ośrodka oraz ograniczenie kontaktów. Po potwierdzeniu zakazu wiemy już, że taka forma wyjazdów turystycznych również już nie będzie możliwa.
– Odwiedzający nas mają ze sobą znacznie mniejszy kontakt niż w obiektach hotelowych, gdzie wspólne przestrzenie i oferta gastronomiczna wpisane są na stałe w architekturę takich ośrodków. Od samego początku obecnej trudnej sytuacji wprowadziliśmy też wszystkie zalecane przez rząd i sanepid środki bezpieczeństwa – mówi Karolina Orłowska, dyrektor operacyjna firmy.
Dodatkowym atutem może być fakt, że ze względu na pandemię odwołano tegoroczne miejskie imprezy sylwestrowe, które co roku powodowały wielokilometrowe korki – zarówno przy wjeździe do miasta, jak i wyjeździe.
Rząd potwierdził zawieszenie działalności noclegowej w czasie świąt, a co więcej pojawiły się informacje, że nie zostanie ono wznowione aż do czasu ferii zimowych. Już teraz przedstawiciele branży turystycznej są w patowej sytuacji i starają się na wszystkie sposoby obchodzić zakazy.
Rząd przyznaje, że kolejne posunięcia związane z ewentualnymi blokadami i ograniczeniami będą podejmowane na bieżąco, w oparciu o wskaźnik zachorowań. Górale natomiast zapowiedzieli ogromny protest w Warszawie, który w niedzielę ma sparaliżować miasto.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Źródło: National Geographic