Prawdziwe tłumy zaczęły korzystać ze stoków na południu Polski. Interweniowała policja
Chociaż trwają ferie zimowe, stoki narciarskie pozostaną zamknięte aż do 17 stycznia. Jednak po tym, jak w ciągu ostatnich dni spadł śnieg, część Polaków postanowiło korzystać z warunków i pozwolić sobie na aktywności na świeżym powietrzu. Na Stadionie Leśnym w Kielcach musiała interweniować policja. Funkcjonariusze przerwali zabawę wczasowiczom. O szczegółach informuje portal Onet.pl.
Zgodnie z rozporządzeniem rządowym stoki narciarskie mogą być udostępniane tylko i wyłącznie profesjonalnym sportowcom, którzy przygotowują się do zawodów. Zwykli turyści nie mogą korzystać z obiektów. Narodowa kwarantanna nie powstrzymała jednak tłumów w Kielcach, które pojawiły się na Stadionie Leśnym.
Stoki narciarskie pod lupą służb. W Kielcach policja przerwała zabawę wczasowiczom
Podczas ferii stoki narciarskie przyciągają mnóstwo osób. Po tym, jak w wielu miejscach spadł śnieg, wreszcie można było odczuć atmosferę przerwy zimowej. Niektórzy zapomnieli jednak, że nadal obowiązują rządowe obostrzenia, zgodnie z którymi mnóstwo atrakcji jest ograniczonych.
Jak donosi portal Onet.pl, na Stadionie Leśnym w Kielcach pojawiły się dziesiątki osób, które miały przy sobie sanki i tzw. jabłuszka do zjeżdżania. Zgodnie z przepisami właściciel stoku zamknął obiekt, ale nawet to nie odstraszyło fanów aktywności zimowych. Przedsiębiorca był bezradny.
Tłumy pojawiły się w sobotę 9 stycznia i nie reagowały na tablice informujące o zakazie korzystania ze stoku ani prośby samych pracowników obiektu. Wygrała chęć dobrej zabawy na świeżym powietrzu. Przynajmniej na pewien czas.
– Chodzimy z pracownikami, zwracamy uwagę, przeganiamy, a saneczkarze przenoszą się w inne miejsce. Na zjeździe stoją armatki, może dojść do wypadku i ludzie będą mieli pretensje do mnie, a nie do siebie – słowa Pawła Kozłowskiego, współwłaściciela obiektu cytuje portal kielce.naszemiasto.pl.
Gdy pracownicy Stadionu Leśnego zrozumieli, że nic nie osiągną, upominając saneczkarzy, wreszcie postanowili zawiadomić policję o incydencie. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze, którzy wystosowali do zgromadzonych specjalny komunikat, przypominając o aktualnych obostrzeniach. Wreszcie służby przegoniły zebranych.
– Właściciel obiektu nie mógł sobie poradzić z osobami, które wchodziły na stok pomimo zakazu, dlatego policjanci wystosowali komunikaty o konieczności opuszczenia stoku – słowa Karola Macka, oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach cytuje portal kielce.naszemiasto.pl.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Onet.pl, nikt nie otrzymał mandatu, a zgromadzeni szybko posłuchali komunikatów policji i rozeszli się. Interwencja funkcjonariuszy miała miejsce w godzinach popołudniowych.
Zabawę na stoku przerwała policja
Opublikowany przez Echo Dnia Świętokrzyskie Sobota, 9 stycznia 2021
Stoki narciarskie zamknięte przynajmniej do 17 stycznia
Choć stoki narciarskie będą zamknięte przynajmniej do 17 stycznia, mnóstwo osób tęskni za normalnymi feriami i chce korzystać z obiektów. Niedawno pisaliśmy o tłumach, które pojawiły się na Kaszubach. Wiele osób spacerowało, ale odnotowano także obecność saneczkarzy.
Niestety wiele wskazuje na to, że obostrzenia zostaną przedłużone po zakończeniu narodowej kwarantanny, czyli po 17 stycznia. Chociaż rząd bierze pod uwagę możliwość wprowadzenia niewielkich zmian, to nie dotyczą one branży turystycznej. To natomiast coraz bardziej niepokoi przedsiębiorców, którzy ponoszą ogromne straty, o czym pisaliśmy w jednym z naszych artykułów.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Źródło: Onet.pl