Spłonął domek letniskowy. Dwoje urlopowiczów nie żyje, trzeci zdążył uciec
Nie żyje dwójka turystów, prawdopodobnie pochodzących z Warszawy. W nocy doszło do pożaru domku letniskowego w Pasymiu w województwie warmińsko-mazurskim. Trzeci urlopowicz, który spał piętro niżej, zdążył uciec przed ogniem.
W nocy doszło do pożaru domku letniskowego w województwie warmińsko-mazurskim
Zginęło małżeństwo turystów z Warszawy. Trzeci urlopowicz zdążył uciec
W piątek służby poinformowały o śmierci jeszcze dwóch innych turystów: na Mazurach oraz w Bieszczadach
Nie żyje małżeństwo, które - według wstępnych ustaleń - pochodziło z Warszawy. Turyści prawdopodobnie przyjechali do Pasymia na długi weekend czerwcowy. W nocy doszło do pożaru domku letniskowego, w którym mieszkali.
Pożar domku letniskowego. Nie żyje dwoje turystów
Wiadomość o tragedii przekazał TVN24. Ogień w domku miał pojawić się na parterze i objąć drewniane schody. Turyści, którzy przebywali na piętrze, nie mieli drogi ucieczki.
Trzeciemu turyście, który był piętro niżej, udało się uciec. Małżeństwo wyszło na balkon poddasza, wołali o pomoc. Świadek próbował przystawić drabinę, po której mogliby zejść, niestety okazała się zbyt krótka.
Jak zdarzenie relacjonuje strażak, para bała się zeskoczyć z wysokości 2,5 metra. Nie zrobili tego, mimo próśb świadka. Asp. Paweł Kaziter ze straży pożarnej w Szczytnie wyjaśnił dla TVN24, że osoba postronna zadzwoniła pod nr alarmowy od razu, gdy dostrzegła budynek stojący w ogniu.
Gdy ratownicy dotarli na miejsce, płonęło już również poddasze. Płomienie rozprzestrzeniały się bardzo szybko, co strażacy powiązali z faktem, że ściany pomieszczeń były pokryte boazerią. Na miejscu zginęły dwie osoby.
Czarna seria podczas długiego weekendu
Niestety to niejedyna tragedia, do której doszło podczas tegorocznej czerwcówki. Wczoraj warmińsko-mazurska policja poinformowała także o utonięciu 43-letniego turysty na jeziorze Pozorty. Więcej o tym zdarzeniu przeczytać można tutaj.
W piątek o jeszcze jednej śmierci turysty poinformowali także ratownicy GOPR Bieszczady. W czwartek wieczorem zostali wezwani do mężczyzny, u którego doszło do zatrzymania akcji serca na szlaku turystycznym. Po dotarciu w okolice Doliny Rabego i podjęciu akcji reanimacyjnej, 70-letniego piechura niestety nie udało się uratować.
https://www.facebook.com/GBiGOPR/posts/1620135274846249
Ratownicy, policja i służby z całego kraju apelują do turystów wyjeżdżających na długi weekend o odpowiedzialne i bezpieczne zachowanie. Pamiętajmy, by po alkoholu nie wchodzić do wody, a wychodząc na szlak górski odpowiednio się przygotować i ubrać.
Mierzmy również siły na zamiary - nie wybierajmy zbyt wymagających szlaków i nie pływajmy na za głębokich wodach bez przygotowania. Pamiętajmy, że ratownicy ratują nas, często ryzykując własne życie.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: TVN24