Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > Samolot wyleciał z Warszawy i zawrócił. Zatrzymano 8 osób. Niepojęte, czego się dopuścili
Redakcja   Turyści
Redakcja Turyści 12.08.2024 09:49

Samolot wyleciał z Warszawy i zawrócił. Zatrzymano 8 osób. Niepojęte, czego się dopuścili

Samolot PLL LOT
Fot. Michal Zebrowski/East News

Samolot PLL LOT, który w niedzielę wystartował z Warszawy do Newark w Stanach Zjednoczonych, został zawrócony na stołeczne lotnisko. Powodem był fałszywy alarm bombowy na pokładzie. Policja zatrzymała 8 osób.

Fałszywy alarm bombowy

Incydent dotyczy rejsu LO11 z Warszawy do Newark w Stanach Zjednoczonych. Samolot PLL LOT wystartował z lotniska Chopina, jednak został zawrócony w związku z potencjalnym zagrożeniem.

"Policjanci z Legionowa i OPP zatrzymali osiem osób podejrzewanych o wywołanie fałszywego alarmu bombowego na pokładzie samolotu lecącego z Warszawy do USA. To mężczyźni w wieku od 23 do 60 lat" – przekazała w niedzielę na platformie X stołeczna policja.

Czytaj także: "Nigdy nie podchodź na plaży do tych koszy". Turyści nad Bałtykiem nie mają o tym pojęcia 
 

Samolot zawrócony do Warszawy

Informację o tym, że samolot musiał wrócić do Warszawy, jako pierwsze podało RMF FM. "Po otrzymaniu sygnału o potencjalnym zagrożeniu na pokładzie samolotu wykonującego rejs z Warszawy do Newark w Stanach Zjednoczonych, kapitan zgodnie z procedurą podjął decyzję o powrocie na lotnisko w Warszawie. Samolot wylądował i zostały uruchomione przez służby lotniskowe i państwowe odpowiednie czynności" – przekazały służby prasowe PLL LOT reporterowi RMF FM.

Rzeczniczka Lotniska Chopina w Warszawie Anna Dermont potwierdziła w rozmowie z TVN24, że "do służb lotniskowych wpłynęła informacja o możliwym niebezpiecznym ładunku na pokładzie samolotu do Newark". Dodała, że uruchomiono odpowiedni procedury.

Pasażerowie z pokładu zostali bezpiecznie ewakuowani. LOT poinformował o odwołaniu rejsu i zmianie rezerwacji pasażerów na inne połączenia.
 

Głupi żart?

Obecnie trwają czynności w kierunku artykułu 224a kk: "kto, wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Warto przypomnieć, że nawet, jeśli wydaje nam się, że żartowanie o nielegalnych substancjach czy przedmiotach na lotnisku czy w samolocie, jest doskonałym pomysłem, to na ogół podróżnych czekają z tego względu poważne konsekwencje. Obsługa obiektów i załogi samolotów traktują takie tematy bardzo poważnie, wszak chodzi o bezpieczeństwo tysięcy osób.

Czytaj także: Pilot nie wpuścił Polaków na pokład samolotu do Meksyku. Wszystko przez głupi żart 

Czytaj także: Te słowa postawiły służby w Poznaniu na nogi. 32-latek natychmiast skreślony z listy pasażerów 

Czytaj także:  Miał lecieć na Ibizę, a nie wyszedł z Lotniska Chopina. "To już kolejna taka sytuacja w przeciągu kilku dni" 
 

Powiązane
Chorwacja klif
Turyści jadący do Chorwacji powinni to wiedzieć. Za zwykłe zachowanie można dostać wysoki mandat
kurort nad Bałtykiem
Ten kurort nad Bałtykiem będzie hitem wakacji 2025. Polaków nie odstraszają nawet wysokie ceny