Samolot LOT-u pilnie zawracał na lotnisko w Warszawie. Co się stało?
Z tego artykułu dowiesz się:
jaką usterkę wykryli piloci Polskich Linii Lotniczych
jaki komunikat wydał przedstawiciel Lotniska Chopina
ile trwała zmiana samolotu
Samolot, który wystartował z Polski, musiał natychmiast lądować w wyniku usterki, której dopatrzyli się piloci. Zgodnie z założeniami maszyna miała dolecieć do Zurychu. Niestety samolot musiał ostatecznie wrócić na lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie. O szczegółach informuje serwis Wirtualna Polska.
Chwilę po tym, jak samolot Polskich Linii Lotniczych LOT wystartował, piloci dopatrzyli się w maszynie usterki. Stwierdzili, że nie będą ryzykowali życiem pasażerów i zawrócili na lotnisko w trybie pilnym. Po tym zdarzeniu rzecznik Lotniska Chopina został zasypany pytaniami.
Samolot z Warszawy musiał zawrócić
Okazało się, że samolot, który wystartował z Lotniska Chopina w Warszawie, miał wadę. Co ciekawe, nadal nie przekazano do publicznej wiadomości, jak poważne były problemy techniczne. Usterka jednak musiała być na tyle duża, że piloci postanowili zawrócić lot.
– Piloci zauważyli, że samolot ma drobną usterkę sprzętową. Podjęli decyzję o zawróceniu do portu, w którym można ją usunąć. Samolot wraca właśnie do Lotniska Chopina w Warszawie. Nie jest to usterka, która wywołuje sytuację awaryjną. To bardziej lądowanie nieplanowe – słowa Piotra Rudzkiego, rzecznika Lotniska Chopina, cytuje serwis Wirtualna Polska.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal Wirtualna Polska, usterki w samolocie zostały uznane za drobne. Mimo wszystko piloci postanowili wrócić na lotnisko, gdzie później nastąpiła wymiana maszyny. Według pierwotnych założeń opóźnienie miało trwać do 40 minut.
– Teraz nastąpi zamiana maszyny. Następnie pasażerowie znów ruszą w trasę do Zurichu. Najprawdopodobniej wszystko będzie trwało 30-40 minut – dodał rzecznik.
Według założeń samolot Polskich Linii Lotniczych LOT po opóźnieniu ostatecznie wystartował z Lotniska Chopina w Warszawie w kierunku Zurychu. Chociaż takie sytuacje mogą nam się wydawać wyjątkowe, to jednak nie po raz pierwszy maszyna wróciła na polskie lotnisko.
Takich przypadków jest więcej
Przypadków zawracania samolotów na całym świecie jest bardzo wiele i nie należy traktować ich jako złą wróżbę, a raczej przykład troski o bezpieczeństwo pasażerów. Decyzja o takim działaniu może wynikać z usterek technicznych, niepoprawnego przepływu informacji czy nawet nieodpowiedniego zachowania pasażerów na pokładzie.
W 2011 roku głośno było o przerwanym locie samolotu typu Boeing 737, który również należał do Polskich Linii Lotniczych LOT. Miał lecieć do Brukseli, jednak zaraz po starcie odkryto zaskakującą rzecz.
Okazało się, że samolot, który leciał do stolicy Belgii, musiał wylądować na Lotnisku im. Fryderyka undefinedChopina w Warszawie. Powodem było nieszczelne okno. Na szczęście maszyna wylądowała bezpiecznie.
Wówczas nad Okęciem panowały bardzo trudne warunki. Nad lotniskiem była gęsta mgła, a widoczność na podejściu do lądowania wynosiła poniżej 150 metrów. Mimo wszystko piloci postanowili wystartować.
Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze. Skoro już jesteśmy przy lotach, podróżni w Polsce prawdopodobnie ucieszą się na wieść otwarcia nowej linii lotniczej. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Źródło: Wirtualna Polska