Przestraszone dzieci wróciły z kolonii po trzech dniach. „Tam był kosmos, jeśli chodzi o warunki"
Dzieci na koloniach zorganizowanych w Okunince (woj. lubelskie) przez warmińsko-mazurskie Kuratorium Oświaty relacjonowały, że na miejscu zastały brud i złe jedzenie. Miały doświadczać także przemocy ze strony innych uczestników oraz wychowawców.
Podczas kolonii dla 50 potrzebujących dzieci organizowanych przez warmińsko-mazurskie Kuratorium Oświaty doszło do szeregu niedopuszczalnych sytuacji, które opisali uczestnicy i ich rodzice w rozmowie z „Gazetą Olsztyńska".
Dzieci zaczęły dzwonić po rodziców jeszcze tego samego dnia
Według relacji rodziców dzieci chciały wracać jeszcze tego samego dnia wieczorem. Dzieci dzwoniły do nich, że wszędzie są robaki. Ponadto łazienki miały być tak brudne, że uczestnicy chodzili myć się nad jezioro.
- Tam był kosmos, jeśli chodzi o warunki. Odpadał tynk, a toaletach były robaki - opowiada „Gazecie Olsztyńskiej" Elżbieta Czacharowska z Olsztyna, mama Sylwii.
Na koloniach według relacji dzieci miało dochodzić również do przemocy. Pani Grażyna w rozmowie z „Gazetą Olsztyńską" powiedziała, że dwóch starszych chłopców pobiło jej syna, zabrało mu kołdrę, poduszki i pościel, a wychowawcy nie zareagowali.
Dzieci miały doświadczać również przemocy ze strony wychowawców, którzy stosowali wobec nich kary.
- Gdy ktoś na przykład krzyczał albo wychodził do toalety po godz. 22, bo nie mógł już wytrzymać, musiał potem szorować szczoteczką te toalety. Albo liczyć płytki lub okna - mówi „Gazecie Olsztyńskiej" Sylwia, jedna z uczestniczek kolonii.
Z 50-osobowego turnusu do Olsztyna jeszcze w weekend wróciło 12 dzieci.
Kuratorium Oświaty odniosło się do sytuacji
Kuratorium Oświaty, które organizowało wyjazd, odniosło się do sytuacji opisanej przez uczestników kolonii i ich rodziców. Instytucja sprawdza obecnie, czy dany organizator dysponuje właściwą bazą.
Kontrola przeprowadzana jest jednak na podstawie przedłożonych dokumentów zgodnych z wymogami prawa oświatowego, a nikt nie sprawdza ośrodka osobiście.
- W Okunince warunki są naprawdę złe. Jesteśmy na etapie badania sprawy. Kiedy otrzymamy wszystkie protokoły, zdecydujemy, co dalej - mówi Wojciech Cybulski, warmińsko–mazurski wicekurator oświaty dodając, że dzisiaj na konkrety jest jeszcze za wcześnie.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Dramatyczna seria na południu Polski, jest pilny apel do turystów
Kompletny absurd na granicy u polskich sąsiadów. Trzeba się nagłowić, żeby przyjechać
Dzieci przeżyły horror na koloniach. Straszne, co zobaczyły na miejscu
Źródło: Onet