Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Przeniosła się z Afryki do Polski. To zachowanie zaskoczyło ją najbardziej. "Szybko zrozumiałam"
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 24.09.2024 15:18

Przeniosła się z Afryki do Polski. To zachowanie zaskoczyło ją najbardziej. "Szybko zrozumiałam"

katowice
fot. canva/gettysignature, tiktok/brownskingirlinpoland

Nadia, która przyjechała z Afryki do Polski i mieszka na Śląsku już od kilkunastu lat, prowadzi na TikToku profil pod nazwą "Brown Skin Girl In Poland". Kobieta cieszy się w sieci dużym zainteresowaniem wśród internautów, którzy z ciekawością słuchają, jak odnajduje się w naszym kraju. Mało kto spodziewa się jednak, jakie różnice w zachowaniu ludzi najszybciej wpadły jej w oko.

Z Afryki do Polski

Nadia przeprowadziła się do Katowic z Beninu. Do Polski przywiodła ją miłość, bowiem na wyprowadzkę z ojczyzny zdecydowała się ze względu na to, że jej były mąż jest Polakiem i to właśnie tu osiedlili się na stałe. W rozmowie z Noizz.pl wyznaje, że wówczas słyszała o niej tylko na lekcjach w szkole.

Nie miałam zielonego pojęcia o kulturze, o tym, jak ludzie funkcjonują, co się tu dzieje - zaznacza.

Niemal od początku Nadia miała wrażenie, że wyróżnia się na tle innych ludzi spotykanych na ulicy. Jej zdaniem w 2011 roku Polska nie była raczej wielokulturowa. Kobieta wyznaje również, że choć spotykani na ulicy ludzie zazwyczaj byli dla niej mili, nie dało się nie odczuć, że jest wśród nich “inna”.

Czytaj też: Polskie miasto docenione za granicą. Zimą jest najpiękniejsze. Wyprzedziło nawet Kopenhagę i Madryt

Zaczarowana wieś obok Bydgoszczy, o której mało kto słyszał. W tych widokach można się zakochać

Pogoda, ludzie, przyzwyczajenia. To różni Polskę od Beninu

Jak nietrudno się domyślić, Nadię najbardziej zaskoczyła polska zima. Choć przeprowadziła się w maju i nie rozumiała, dlaczego ludzie mówią jej, że powinna korzystać z pięknej pogody i nadchodzącego lata, ich słowa zrozumiała dopiero jesienią. 

Temperatury schodziły do -20 st. Celsjusza, mrozy były dla mnie straszne. Przemieszczałam się z pomieszczenia do pomieszczenia, nie przebywałam na dworze. Teraz już wiem, że jak tylko pojawia się słońce, to warto korzystać z pogody, natury. Zrozumiałam to po pierwszych mrozach - wspomina.

Dużym zdziwieniem dla kobiety był również fakt, że kiedy po przeprowadzce zamieszkała z rodzicami byłego męża, to jego mama sprawowała wszystkie obowiązki domowe. W Baninie byłoby to nie do pomyślenia, nie pomagać osobie starszej i odpoczywać, gdy ta sprząta, gotuje lub pierze.

Moja mama, kiedy przyjechała po kilku latach w odwiedziny, a ja siedziałam już przyzwyczajona, mówiła, żebym wstała i pomogła. Też to był dla niej szok - dodaj w trakcie rozmowy z Noizz.pl.

Początkowo Nadia nie mogła się również przyzwyczaić do tego, że Polacy nie zwracają uwagi, którą ręką podają pieniądze. Wszystko dlatego, że w jej ojczyźnie uważa się, że jeśli wykona się to lewą ręką, można ściągnąć na siebie nieszczęście. Oprócz tego zaobserwowała, że chodzi dużo wolniej w porównaniu do innych. Jej zdaniem w Afryce styl poruszania się jest zdecydowanie spokojniejszy, niż tutaj.

Przyjechała do Polski z Beninu. Zaprasza do Afryki

Tiktokerka równie chętnie co o własnych doświadczeniach w Polsce, opowiada o Beninie, gdzie mieszkała przez wiele lat. Twierdzi, że to piękny kraj położony nad Oceanem Atlantyckim, który zamieszkują bardzo otwarci, gościnnie ludzie. Zdaje sobie sprawę, że w Polsce nie jest popularnym kierunkiem podróży, a szkoda.

Mnie się tam bardzo dobrze żyło i wychowywało. Miałam dobre warunki, niczego mi nie brakowało - zaznacza.

Choć Nadia uważa, że Polska ma także swoje uroki, zaznacza, że nie czuje się w niej w stu procentach wolna:

Czuję, że ludzie na mnie patrzą, jest mi z tym dziwnie. Odczuwam, że mają do mnie inne podejście ze względu na moje pochodzenie.

Z własnego doświadczenia zaznacza, że wobec niej najbardziej otwarci są ludzie, którzy sami doświadczyli innych kultur, sami mieszkali za granicą, albo podróżowali po świecie.

Czytaj też: Pół godziny drogi z Krakowa. "Polska Szwajcaria" zachwyci jesienią nawet najbardziej wybrednych