Turysci.pl Poradnik podróżnika "Przechytrz Janusza". Genialny sposób na wygranie "wojen leżakowych"
Fot. Shutterstock/Lady_Luck

"Przechytrz Janusza". Genialny sposób na wygranie "wojen leżakowych"

29 sierpnia 2023
Autor tekstu: Klaudia Zawistowska

Bitwy o leżaki są zmorą wielu wakacji. Niestety nie brakuje osób, które wstają wcześnie rano, aby zarezerwować sobie miejsce nad basenem. Jednak jak się okazuje, z takimi turystami można się szybko rozprawić.

O "wojnach leżakowych" powiedziano już wiele. Z problemem rezerwowania miejsc przy hotelowych basenach można spotkać się w zasadzie w każdym popularnym wakacyjnym kraju. Okazuje się jednak, że problem pojawia się również w Polsce.

"Wojny leżakowe" dotarły do Polski

O problemie, jakim jest rezerwowanie leżaków, postanowił opowiedzieć Mateusz Wileński, znany jako WiLU, komik i standuper. W swoich materiałach na co dzień raczej żartuje, jednak tym razem, znalazł logiczne rozwiązanie kłopotliwej sytuacji.

Zanim jednak autor przyznał, jak rozprawia się z "leżakowymi Januszami", przyznał, że problem nie dotyczy już wyłącznie zagranicznych kurortów. Tiktoker na podobny problem trafił również w Polsce.

Banalne, ale genialne. Teraz rezerwacje leżaków nie będą ci straszne

Jak przyznał WiLU, udało mu się znaleźć skuteczny sposób na to, żeby pozbyć się kłopotliwych rezerwacji. Jego sposób jest banalnie prosty, a równocześnie dość kulturalny. Wszystko opisał w krótkim filmiku, pod którym zostawił komentarz – "przechytrz Janusza".

– Wiecie, jaki jest mój sposób na to? Po prostu to zabieram [ręczniki - przyp. red], idę z tym na recepcję i mówię, że ktoś zapomniał zabrać tego ze swojego leżaka – przyznał w nagraniu. Dodał, że dzięki temu, ktoś rano rezerwuje mu miejsce, a on niczego nie kradnie, bo rzeczy zostawił w recepcji.

Niektóre kurorty robią to w podobny sposób

W sekcji komentarzy pojawiło się sporo głosów, które poparły działanie autora materiału. "Ekstra sposób! Wykorzystam go, genialne" – pisała jedna z użytkowniczek. "Szach mat Janusze" – dodał kolejny.

Inni przyznali nawet, że niektóre hotele w Turcji, czy na Karaibach postępują w podobny sposób. Rzeczy z zarezerwowanych leżaków zbiera tam obsługa, a następnie zostawia je w recepcji.

"Basenowa patologia". Ślązak pojechał na all inclusive w Tunezji i pokazał, co się dzieje o 6 rano
"Leżaki i parasole latały wszędzie". Horror podczas all inclusive w uwielbianym przez Polaków kraju
Obserwuj nas w
autor
Klaudia Zawistowska
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy