Pracowity dzień ratowników TOPR. Cztery akcje w pół godziny
Ratownicy TOPR mają dzisiaj pełne ręce roboty. Tylko w przeciągu pół godziny doszło aż do czterech interwencji. Ma to związek ze wzmożonym ruchem turystów, wynikającym z rozpoczęcia długiego weekendu majowego.
W sobotę doszło do czterech interwencji Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego
Ratownicy ruszyli na pomoc turystom z połamanymi rękami oraz jednemu piechurowi, który pomylił szlak
W stolicy Tatr zaobserwowano wzmożony ruch turystyczny. Na Krupówkach widać wielu gości
TOPR w pół godziny musiało interweniować cztery razy po telefonie od turystów potrzebujących pomocy. Jak przekazują służby w rozmowie z RMF24, sobota rozpoczynająca długi weekend majówkowy jest wyjątkowo pracowita.
Pracowity dzień ratowników TOPR
Pierwsza interwencja dotyczyła turysty, który pomylił szlak. Znalazł się przypadkiem na Niżnych Rysach w trudnym terenie, z którego nie potrafił się wydostać. Ratownicy TOPR musieli lecieć śmigłowcem, by wybawić piechura z opresji.
Kolejne trzy interwencje dotyczyły podróżnych, którzy połamali sobie ręce. Do przykrych zdarzeń doszło m.in. na Polanie Rusinowej oraz Sarniej Skale. Na szczęście nie pojawiła się informacja, by życie któregokolwiek z turystów było zagrożone.
Służby natomiast przypominają, że dzisiaj aż do wieczora obowiązuje w Tatrach pierwszy stopień zagrożenia lawinowego, o czym można przeczytać na oficjalnej stronie TOPR. Oznacza to, że pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana. Zdarzają się jednak miejsca, gdzie stopień uznać można za umiarkowany.
Co więcej, przy dużym obciążeniu dodatkowym, możliwe jest zejście lawiny na stromych stokach. Turyści, wybierający się w góry, powinni zatem zachować ostrożność i omijać miejsca, które wydawać im się mogą ryzykowne.
Pamiętajmy, by wychodząc na szlak, zawsze odpowiednio się przygotować. W ostatnich dniach na Podhalu pogoda była wyjątkowo zmienna, a w wyższych partiach gór sytuacja jest szczególnie dynamiczna. Zawsze zabierajmy zatem ze sobą zapasowe ubrania oraz prowiant. Zgodnie z poleceniami ratowników, warto również zainstalować aplikację Ratunek, dzięki której w kryzysowej sytuacji TOPR szybciej nas zlokalizuje i udzieli odpowiedniej pomocy.
Do Zakopanego przyjechały tłumy turystów
Więcej interwencji wynikać może ze wzmożonego ruchu turystycznego. W pierwszy dzień długiego weekendu Zakopane postanowiło odwiedzić wielu podróżnych z całej Polski. Część z nich wyruszyła w góry, inni natomiast oblegają Krupówki, co na żywo oglądać można na kamerach online, dostępnych na stronie webcamera.pl.
Jak podają media, zatłoczony jest zarówno główny deptak stolicy Tatr, jak i najpopularniejsze szlaki. Wielu piechurów pojawiło się na szlaku do Morskiego Oka, a także w okolicach Doliny Chochołowskiej.
Nie bez znaczenia jest też sezon kwitnienia krokusów, który - choć w tym roku nie jest aż tak spektakularny z powodu pogody - i tak przyciąga tłumy turystów. Do spacerów zachęca też pogoda, bowiem mimo zachmurzenia, temperatura odczuwalna dzisiaj przekraczała momentami nawet 15 stopni Celsjusza.
Załamanie pogody przewidywane jest na jutro. Mimo że słupki wskażą w niedzielę ok. 14 stopni, to spodziewane są intensywne opady śniegu. Ochłodzenie przyjdzie natomiast w poniedziałek, gdy słupki na termometrach spadną poniżej 10 kresek. Synoptycy zapowiadają również możliwość wystąpienia przelotnych opadów śniegu z deszczem.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: RMF24
