Polską "małą Toskanią" zachwyca się cały świat. Ta wieś nie ma sobie równych
Ta niepozorna miejscowość wzbudziła spore zainteresowanie wśród internautów. Jej wyjątkowość najlepiej obserwować z góry, dzięki czemu dowiecie się, dlaczego wzbudza taką ciekawość. Oprócz pięknych pól uprawnych, posiada tylko jedną ulicę.
Mowa tutaj o wsi Sułoszowa, znajdującej się w województwie małopolskim niedaleko Krakowa.
Sułoszowa jest częścią Ojcowskiego Parku Narodowego
O parafii w Sułoszowej pojawiły się pierwsze wzmianki już w XIV w. W połowie XVI w. za sprawą Stanisława Szafrańca utworzono w tamtym miejscu zbór kalwiński, czyli lokalną wspólnotę wiernych kościołów protestanckich i nieprotestanckich, która wyznawała jeden z nurtów protestantyzmu zwany kalwinizmem. Obecnie południowa część wsi leży na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego, a konkretniej w Pieskowej Skale.
Sułoszowa nazywana jest “małą Toskanią”
Na czym polega fenomen wsi Sułoszowa? Ma unikalny typ budowy zwany ulicówką. Jest to ciągnąca się jednodrożna i zwarta zabudowa, znajdująca się po obu stronach drogi. Co prawda takich wiosek mamy jeszcze kilka w Polsce, a nawet można je oglądać we wschodniej Francji czy na Słowacji, ale Sułoszowa jest jedną z najdłuższych ulicówek w naszym kraju. Rozciąga się na długości ok. 9 km.
Poza tym zapewnia świetne widoki dla amatorów latania dronami. Z góry doskonale widać długą ulicę z wieloma mieszkaniami po obu stronach, które są otoczone przez pola uprawne. Dzięki swojej unikalnej budowie, stała się viralem i zyskała nazwę “mała Toskania”.
Budowa Sułoszowej nie wzięła się znikąd
Wsie kreowane w ten sposób mogą zaskakiwać i zastanawiać w jakim celu są budowane tak, a nie inaczej. Jak się okazuje dzięki umieszczeniu mieszkań w jednej linii, jednocześnie zapewniony jest lepszy dostęp do pól uprawnych. W Polsce takie wsie nie są niczym niespotykanym. Jedną z przykładowych jest rekordzistka Zawoja, której droga osiąga długość 18 km. W tych miejscach przez lata ten układ się utrwalił i pozostał do dziś.