Polak spędził urlop w jednym z najtańszych krajów. "Hałas pracujących robotników, warkot pił i młotów"
Jesień to idealny czas na urlop w krajach tj. Egipt, Turcja czy Tunezja. Do Polski wówczas powoli zbliża się zima, a tam nadal grzeje słońce i są idealne warunki do kąpieli w morzu czy przyhotelowym basenie. Jeden z czytelników Onetu opisał na łamach portalu swoje wakacje w Egipcie.
Pan Jerzy skarżył się na wiele niedociągnięć w związku z hotelem.
Pojechał na urlop do Egiptu
"Był to mój kolejny, czwarty pobyt hotelu Stella Makadi Hurghada. Tym razem nie tylko nie był on udany, a stał się klęską i tragedią z powodu odbywającego się tam właśnie remontu" - napisał do portalu Onet.pl czytelnik pan Jerzy.
Mężczyzna wybrał się na urlop z biurem podróży EXIM tours. Na miejscu hotel nie spełnił oczekiwań pana Jerzego i jego rodziny.
Przypomnijmy, że Egipt oferuje w listopadzie bardzo tanie last minute . Nic dziwnego, że dużo osób decyduje się właśnie na ten kierunek. Niestety, nie wszyscy dobrze wspominają tego typu wyjazd.
Remont w hotelu w Egipcie
"Hałas pracujących robotników, warkot pił, młotów i wiertarek udarowych spowodował, że kilku znajomych zmieniło pokoje. Ja miałem ciężkie dni, kiedy na piętrze powyżej i za ścianą wymieniono instalację elektryczną i zdemolowano jakieś wyposażenie" - dodał mężczyzna.
Co więcej, pan Jerzy skarżył się na obecność innych gości, m.in. Rosjan. "Było ich wielu, z rodzinami, dookoła słychać było język rosyjski. Nie kryli się z tym, że popierają Putina i jego wojnę. Znam biegle rosyjski i musiałem w kilku przypadkach interweniować. Byli denerwujący" - tłumaczył mężczyzna. "Jedyne, co dopisało na wyjeździe, to słońce, morze i miła obsługa w hotelu" - dodał.
Mężczyzna złożył reklamację
Mężczyzna złożył oficjalną reklamację do biura podróży "EXIM tours" ze względu na panujący w hotelu remont. Przed wyjazdem nie został o nim jednak poinformowany. Dziennikarze Onetu wysłali do wspomnianego biura zapytanie dot. tego, czy klienci wiedzieli nt. trwającego remontu i jego następstw. "Nie ma możliwości odniesienia się publicznie do konkretnego przypadku ze względu na RODO" - brzmiała odpowiedź.
Pan Jerzy wskazał, że nie ma ochoty się sądzić z biurem podróży. Chciał jedynie ostrzec innych klientów przed opisywanym hotelem w Egipcie.
Za: Onet.pl