Polacy zapomnieli o tej perełce. “Wersal Podlasia” zrobi wrażenie na każdym miłośniku architektury
Majestatyczny Wersal pod Paryżem przez cały rok wita prawdziwe tłumy. Trudno się temu dziwić, bowiem cały obiekt zarówno budynek, jak i słynne ogrody robią niesamowite wrażenie. Okazuje się, że nie trzeba jechać aż do Francji, by móc podziwiać tego typu perełkę. Wersal Podlasia zaimponuje każdemu pasjonacie starodawnej architektury.
Pałac Branickich przez wielu nazywany polskim Wersalem trzeba zobaczyć na własne oczy. Wokół budynku rozciągają się odtworzone francuskie ogrody, po których także można przechadzać się przez długie godziny.
Prawdziwa perełka Białegostoku. “Wersal Podlasia”, czyli Pałac Branickich
Myśląc o podróży do Białegostoku, mało kto zdaje sobie sprawę, jakie czekają tam niesamowite atrakcje. Niektórzy świadomie omijają to miasto z racji tego, że położone jest nieco na uboczu kraju i zdaniem wielu zwyczajnie trudno tam dotrzeć. Warto jednak choć raz się tam zatrzymać. Jeszcze w 2014 roku użytkownicy TripAdvisora uplasowali Białystok na dość wysokim miejscu. Wygrał wówczas nawet z Sopotem i Zakopanem.
Tam wschód styka się z zachodem i od wieków wspólnie żyli tam ludzie różnych kultur, wyznań czy narodowości. Sprawiło to, że ukształtował się dość specyficzny, lecz oryginalny charakter miasta. Atrakcji wbrew pozorom wcale tam nie brakuje, a jedną z nim jest wspomniany Pałac Branickich. To najlepiej zachowana rezydencja magnackich epoki saskiej na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej w stylu późnobarokowym.
Tego turyści o atrakcji w Białymstoku mogą nie wiedzieć
Okres rozpoczęcia przebudowy pałacu zbiegł się z budową miasta oraz jego lokacją w 1692 r. Stefan Mikołaj Branicki miał wtedy jedno założenie, pałac miał wpisywać się w panujące trendy i rezydencja miała tworzyć z miastem spójny układ urbanistyczny. Swą barokową formę zyskał dzięki Tylmanowi, a ogród podzielono wówczas na dwie części, Ogród Górny i oddzielony od niego fosą Ogród Dolny. Najważniejsze jednak zmiany miały miejsce za rządów syna Stefana Mikołaja, czyli Jana Klemensa Branickiego, hetmana wielkiego koronnego i pałac przebudowano na wzór francuskiego stylu.
Obiekt posiada bogatą historię i przez lata dokonywano tam licznych transformacji. W 1945 po wojnie rozpoczęto odbudowę pałacu. Obecnie wciąż zachwyca i wielu szczególnie zwraca uwagę na tamtejsze ogrody. Odtworzono Pawilon pod Orłem, cztery fontanny, a także zachowano osiemnaście XVIII-wiecznych rzeźb barokowych.
Zwiedzanie Pałacu Branickich. Ile kosztuje bilet wstępu do atrakcji?
Jak czytamy na oficjalnej stronie pałacu, “dziedzictwo hetmana jest kontynuowane przez Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, który od 1950 roku jest właścicielem rezydencji”. Nie oznacza to jednak, że nie można do pałacu udać się na zwiedzanie. Jest to możliwe, chociażby dzięki inicjatywom takim jak: Noc Muzeów, Dni Otwarte UMB, Podlaski Festiwal Nauki i Sztuki czy Europejskie Dni Dziedzictwa.
Na co dzień (oprócz poniedziałków) dostępne dla odwiedzających jest z kolei zlokalizowane tam Muzeum Historii Medycyny i Farmacji UMB. Zainteresowani muszą wcześniej zarezerwować wizytę z przewodnikiem. Czas zwiedzania to 60- 90 minut, a cena zależna jest od trasy, którą wybierzemy. Trasa I z biletem normalnym kosztuje 25 zł, a ulgowym 15 zł, z kolei trasa II z biletem normalnym wiąże się z opłatą w wysokości 20 zł, a ulgowym 12 zł.