Polacy nie tak planowali powrót do domu na święta. Wiele lotów odwołanych, utrudnienia też na kolei
Wiele osób nie wyobraża sobie spędzić Boże Narodzenie poza domem i bez najbliższych. Dlatego też pod koniec grudnia Polacy tłumnie ruszają w rodzinne strony, wszelkimi środkami komunikacyjnymi. Niestety w tym roku ich plany pokrzyżowały czynniki od nich niezależne.
Polacy wracają na święta
Nie da się ukryć, że wciąż wielu Polaków decyduje się na pracę za granicami naszego kraju. Duża część z nich wraca w rodzinne strony zwłaszcza w okresie świąt. To doskonała okazja, aby ten czas spędzić w gronie najbliższych, ale także odpocząć od obowiązków w pracy. Okazuje się, że w tym roku dużej części z nich planu pokrzyżowały warunki atmosferyczne.
Czytaj też: Uwielbiane uzdrowiska zapraszają na sylwestra. Cena? Złapiecie się za głowy
PKP Intercity wstrzymuje ruch na święta i sylwestra. Na tych odcinkach pociągi nie pojadąLoty zostały odwołane
Jak podają zagraniczne media, 22 grudnia br. w związku z szalejącym, porywistym wiatrem w Wielkiej Brytanii doszło do paraliżu komunikacyjnego, który trwał przez cały dzień. Przez to wiele podróżnych, którzy planowali lot samolotem, albo przejazd pociągiem, musiało zmienić swoje plany.
Porywy wiatru, które niekiedy osiągały nawet 120 km/h sprawiły, że lotnisko w Heathrow odwołało ok. 100 lotów, a drugie tyle przełożono. To komplikacje dla tysięcy podróżnych, którzy z niecierpliwością czekali na powrót do domu na Boże Narodzenie.
Ze względu na silny wiatr i ograniczenia przestrzeni powietrznej, niewielka liczba lotów została dziś odwołana. Dzięki temu zdecydowana większość pasażerów będzie mogła nadal podróżować zgodnie z planem - mówił rzecznik lotniska cytowany przez brytyjskie media.
Utrudnienia wystąpiły również na lotnisku w Glasgow. Silne podmuchy wiatru szalały do końca dnia.
Utrudnienia nie tylko na lotniskach
Silny wiatr nad Wielką Brytanią dał się we znaki nie tylko na lotniskach. Plany pokrzyżował również wielu podróżnym, którzy chcieli pokonać zaplanowaną trasę pociągiem. Z uwagi na podmuchy, niektóre połączenia były bardzo spowolnione, o czym poinformował miejscowy przewoźnik.
Operator kolejowy ScotRail poinformował, że ograniczenia prędkości obowiązują na części trasy między Glasgow a Oban/Mallaig oraz na trasie z Inverness do Kyle/Wic - donoszą tamtejsze media.
Utrudnienia pojawiły się także w rejsach promów. Część z nich całkiem odwołano, a niektóre udało się przełożyć lub zmienić trasę tak, aby ryzyko narażenia podróżnych na natknięcie się na porywisty wiatr było niewielkie. Wydano także komunikaty ostrzegawcze dla kierowców samochodów w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.