Polacy utknęli na Maderze. Będzie pozew
Polacy na długo zapamiętają swój wyjazd na wyspę wiecznej wiosny. Mateusz i Karolina zdecydowali się na podróż na Maderę. Nie przeszło im przez myśl, że utkną tam na dobre. Całą swoją historię opisali w mediach społecznościowych. Nie przebierają w słowach. Zapowiadają pozew.
Madera, fot. pisaba/ steinchen, pixabay license
Polacy utknęli na Maderze
Mateusz i Karolina wykupili wycieczkę na Maderę z Niemiec. Para miała kupione również bilety powrotne. Niestety nie przewidzieli, że w czasie ich urlopu niemiecki rząd wprowadzi zakaz przyjmowania podróżnych z Portugalii. Polacy nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu. Jak się okazuje, nie są jedyni, którzy znaleźli się w takiej sytuacji. Na portugalskiej wyspie jest wiele osób, które nadal nie powróciły do swoich domów.
Para Polaków ratowała się, jak mogła i szukała pomocy z każdej strony. Pierwsze co przyszło im do głowy, to kontakt z polską ambasadą. Próba proszenia o pomoc zakończyła się fiaskiem. Pracownik placówki poinformował Mateusza i Karolinę, że nie zajmują się takimi sprawami.
— SETKI NASZYCH RODAKÓW PODRÓŻUJĄ W TEJ CHWILI PO CAŁYM KONTYNENCIE POCIĄGAMI, BUSAMI, AUTOKARAMI. CZEŚĆ Z NASZYCH ZNAJOMYCH Z MADERY JEST JUŻ WE WŁOSZECH, CZĘŚĆ ZŁAPAŁA CZARTER DO WARSZAWY, CZĘŚĆ – JAK MY – PODRÓŻUJE PRZEZ FRANCJĘ [pisownia oryginalna] —relacjonuje para w mediach społecznościowych.
Madera, fot. pisaba/ jackmac34, pixabay license
Mateusz i Karolina nie ukrywają, że dotarcie na kontynent było związane z wielkim stresem. Gorączkowo szukali jakiegokolwiek sposobu na powrót do domu. W międzyczasie z mediów zaczęły docierać do nich informacje, że Hiszpania zamyka granicę z Francją, a Czesi podjęli decyzję o zamknięciu lotniska.
Osoby, które utknęły razem z Polakami, chcieli za wszelką cenę dostać się do Berlina. Na parkingu przy lotnisku zostawili swoje samochody. Nie mogli pozwolić sobie na jeszcze większe opłaty związane z postojem.
Polacy zapowiadają pozew
Polacy obwiniają za całą sytuację linie lotnicze, które podobno do samego końca utrzymywały pasażerów w przekonaniu, że lot się odbędzie i, że wszyscy wrócą do domu. Wymogiem był bilet tranzytowy oraz negatywny wynik testy na koronawirusa PCR.
W rzeczywistości było zupełnie inaczej. Tuż przed wylotem rozpoczęło się olbrzymie zamieszanie. Nikt nie wiedział, co się dzieje. A o jakąkolwiek pomoc, czy informację również było trudno. Z relacji Polaków wynika, że zdarzały się nawet takie obrazki, że turyści, siedząc już na pokładzie samolotu, byli wypraszani. Przewoźnicy nie wpuszczali nikogo, kto nie był obywatelem Niemiec.
Madera, fot. pisaba/ jackmac34, pixabay license
Portal Money.pl postanowił zbadać sprawę i skontaktował się z polską ambasadą. Jak wynika z przeprowadzonego śledztwa, nikt z Polaków nie zwrócił się o pomoc do placówki. Pracownik ambasady przekazała, że w momencie posiadania biletów tranzytowych, linie lotnicze są zobowiązane do zabrania pasażerów. Jeśli tego nie rozbili, to jest to definitywny błąd ze strony linii lotniczych.
Polacy jednak nie odpuszczają i zapowiedzieli wytoczenie pozwów. Pasażerowie chcą walczyć o odszkodowanie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega podróżnych, że obostrzenia mogą być wprowadzane z dnia na dzień. Dodaje również, że niemieckie linie lotnicze nie są jedynym przewoźnikiem, który lata na Maderę. Lot między portugalską wyspą a Polską jest cały czas możliwy.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: Money/Tanie loty