Nigdy nie wkładaj tego gadżetu do walizki. Możesz doprowadzić do katastrofy
Elektronika stała się nieodłącznym elementem naszego życia. W podróż zabieramy telefony, aparaty, zegarki, czy powerbanki. Wiele osób nie zdaje sobie jednak sprawy, że wszystkie te przedmioty mogą stać się niebezpieczną pułapką podczas lotu samolotem.
Znacie ten moment, kiedy nadajecie bagaż podczas odprawy, a osoba z obsługi pyta was, czy w środku są baterie lub powerbanki? Zastanawialiście się kiedyś, o co w tym chodzi? Odpowiedź na to pytanie jest prosta, a może oszczędzić ci wielu zmartwień.
Baterie tylko w bagażu podręcznym. Nigdy nie zostawiaj ich w walizce
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że większość akumulatorów to baterie litowo-jonowe. W codziennym życiu raczej nie stanowią zagrożenia, jednak sporadycznie dochodzi do ich awarii. Wówczas może dojść do zapłonu, a nawet eksplozji.
Wszelkie akumulatory, które mamy w telefonach, zegarkach, laptopach, czy nawet powerbanki mogą okazać się małymi bombami. Jeśli dojdzie do awarii, a w jej konsekwencji do pożaru, wówczas lepiej, żeby przedmiot nie był w walizce w luku bagażowym.
Ugaszenie pożaru ogniwa jest niezwykle trudne. Dlatego wszystkie tego typu przedmioty powinny być przewożone w bagażu podręcznym. Na pokładzie jest szansa zapobiec tragedii.
Telefon lub powerbank się przegrzewa? Natychmiast powiadom obsługę
W uszkodzonej baterii temperatura zaczyna bardzo szybko rosnąć. Kiedy osiągnie temperaturę 150-180 st. C może dojść do eksplozji. Właśnie dlatego pasażerowie podczas kołowania dowiadują się nie tylko, jak zapiąć pas, czy założyć kamizelkę. Coraz więcej linii lotniczych informuje również o elektronice.
Jeśli twój telefon, laptop, czy powerbank zacznie się nagrzewać podczas podróży, od razu powiadom o tym obsługę. Na pokładzie samolotów znajdują się bowiem specjalne torby, w których można spowolnić proces zapłonu baterii. Tym samym zapobiec pożarowi i awaryjnemu lądowaniu.
Z jakim powerbankiem do samolotu? Nie każde urządzenie można wnieść na pokład
Podróżując samolotami, warto pamiętać, że nie wszystkie baterie można wnieść na pokład. Co do zasady w bagażu podręcznym można wnieść powerbanki i akumulatory o mocy nie większej niż 160 Wh, czyli 43 tys. mAh.
Z własnego doświadczenia wiemy jednak, że problematyczne bywają już powerbanki, których pojemność przekracza 10 tys. mAh. Jeśli więc chcecie być pewni, że nie stracicie cennego źródła energii, nie zabierajcie dużych akumulatorów. Pamiętajcie też, że ładowanie urządzeń przy pomocy powerbanku na pokładzie samolotu jest niewskazane. Lepiej zrobić to przed startem.