Niepokojące odkrycie nad Bałtykiem. Woda nagle zmieniła kolor, a sieć obiegły zdjęcia
Choć sezon wakacyjny nad Bałtykiem rozpocznie się dopiero w lipcu, to już teraz na plażach nie brakuje turystów. Ci, którzy w ostatnich dniach spacerowali po piasku między Mikoszewem a Jantarem, z niepokojem patrzyli na to, co dzieje się z wodą w Bałtyku.
Wyjazd nad morze jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem sezonu może być bardzo dobrym pomysłem. O kąpiele w Bałtyku nadal będzie trudno, ale przynajmniej nie trzeba martwić się tłumami wczasowiczów, czy przedzierać przez morze parawanów.
Bałtyk zmienił kolor na żółty. Niepokojące zdjęcia obiegły sieć
Słoneczne dni i bardzo wysoka temperatura zachęcają do aktywności poza domem. Podczas gdy wiele osób decyduje się na spacery po lesie, a nawet wiosenne grzybobranie, inni wybierają morze. Spacerowiczów, którzy w ostatnich dniach wybierali się nad Bałtyk, czekał jednak bardzo niepokojący widok.
Woda w morzu na odcinku od Mikoszewa aż do Jantaru przybrała bardzo nietypową barwę. Zamiast klasycznej niebieskiej lub zielonkawej, stała się żółta. Do sieci trafiły niepokojące zdjęcia. Uspokajamy jednak, wszystko jest całkowicie naturalne.
Żółta woda w Bałtyku to zasługa pyłków
Żółty odcień wody w Bałtyku to nie wina sinic, kwitnienia glonów, czy niepokojącego wycieku szkodliwych substancji. Jak czytamy na profilu Lubuscy Łowcy Burz na Facebooku, nietypowa barwa morza związana jest z kwitnieniem sosny.
W jej trakcie drzewa uwalniają pyłki, które można zauważyć m.in. na oknach, samochodach, czy w zbiornikach wodnych. Ponieważ w regionie Stegny lasy nie brakuje okazów sosny zwyczajnej, pyłków jest tam nad wyraz dużo. Niesione przez wiatr trafiają do morza, gdzie fale zbijają je w większe grupy i wyrzucają na brzeg. Efektem jest nietypowe zabarwienie wody.
Pyłki sosny problemem dla kierowców i alergików
Choć zjawisko pylenia sosen jest zupełnie naturalne, to bywa bardzo kłopotliwe. Osadzający się pyłek daje się we znaki zwłaszcza kierowcom samochodów, którzy muszą myć je częściej niż zazwyczaj, ponieważ warstwa pyłu na szybie potrafi ograniczać widoczność.
Pylenie sosen, ale nie tylko, to również duży problem dla alergików. Wiele osób skarży się obecnie na łzawienie oczu, problemy z oddychaniem, czy katar. Sytuacja ta poprawi się dopiero ok. połowy czerwca, kiedy to kończy się okres kwitnienia sosen.