"Nie zbliżajcie się". Po Łodzi grasuje groźny dziki kot

Dzikie zwierzę spacerowało ulicami miasta

Dzikie zwierzęta na wolności mogą u wielu wzbudzić strach i przerażenie. Nigdy bowiem nie wiadomo jak mogą się zachować, szczególnie otoczone ludźmi w niecodziennym dla nich środowisku. Dlatego nie warto ryzykować swojego zdrowia bądź życia i natychmiast powiadomić odpowiednie służby. Trzeba jednak przyznać, że dzikie zwierzę wśród ludzi potrafi zaskoczyć. Nie inaczej było w przypadku miasta Łódź, w którym to pojawił się ryś.

“Posłuchajcie nas dobrze! Ryś, który jest w Łodzi, idzie aż z północy Polski, jest oznakowany, śledzony przez przyrodników. Nie zbliżajcie się, dajcie mu spokój” - czytamy we wpisie na facebookowym profilu łódzkiego ZOO.

Jak i dlaczego zwierzę nagle znalazło się w Łodzi?

“Prawdopodobnie kieruje się w góry, żeby znaleźć sobie partnerkę!” - wskazuje we wpisie ZOO Łódź. Nagranie spacerującego rysia nadesłane przez mieszkankę Łodzi opublikowano w sieci i od razu wzbudziło zainteresowanie internautów.

“Oby zakończył swoją podróż szczęśliwie i bezpiecznie”, Po miłość swojego życia nawet i na koniec świata”, “To się nazywa poświęcenie dla kobiety“ - czytamy w komentarzach. Prawdopodobnie dziki kot znajduje się już poza obszarem miasta. 

Status ochrony rysia w Polsce

Mieszkańcy miast i wsi, którzy napotkają na swej drodze rysia oprócz zachowania bezpieczniej odległości, muszą pamiętać, że te zwierzęta są pod ochroną. Wzmożone polowania w latach 60. ubiegłego wieku doprowadziły do tego, że czasowo gatunek został wytępiony w Puszczy Piskiej i Nidzickiej. W tym okresie rysie niemalże całkowicie zniknęły z Puszczy Białowieskiej. Po ograniczeniu polowań i zwiększeniu liczebności populacji ponowna eksploatacja gatunku w latach 80. XX wieku spowodowała załamanie się populacji, które trwa do dziś. Rysie zostały objęte ochroną dopiero w 1995 roku i wpisano je na listę gatunków ściśle chronionych.