Stoki są zamknięte, ale skitouring rośnie w siłę. Wielu Polaków już korzysta, co trzeba wiedzieć?
Z tego artykułu dowiesz się:
Co to jest skitouring
Co zobaczyła Angelika
Gdzie można jeździć na nartach w Polsce
O czym trzeba wiedzieć przed wyjazdem w góry
Narty były dla wielu osób nieodłącznym elementem każdej zimy. Okazuje się jednak, że nie wszystko stracone, ponieważ można jeździć nie tylko po stokach. Skitouring to połączenie turystyki górskiej i narciarstwa. Polega on na podchodzeniu na szczyt w nartach, aby potem zjechać w nich na sam dół. Sport staje się coraz bardziej popularny również w Polsce.
Wyjazd na narty mimo zamkniętych stoków
Nasza czytelniczka Angelika spędziła weekend w Szklarskiej Porębie. Wcześniej opowiedziała nam, jak udało jej się zarezerwować nocleg mimo rządowych restrykcji. Tym, co ją zaskoczyło była liczba turystów, którzy przemierzali szlaki Karkonoszy na nartach.
- Na szlaku jest wielu turystów, wczoraj w drodze na śnieżne kotły spotkałam duża część osób poruszających się na nartach ski turowych, a też warunki nie były na to aż tak dobre. Bardzo dużo ludzi stara się jak może ominąć zasady i mimo wszystko podjeżdżać na nartach, gdzie nawet trasy są na to odpowiednio przygotowane - pisze Angelika w wiadomości do redakcji Turyści.pl.
Według relacji Angeliki sport ten jest coraz bardziej popularny. Na stronie Karkonoskiego Parku Narodowego czytamy, że wszystkie szlaki piesze (z uwzględnieniem odcinków zamkniętych zimą i wiosną oraz zimowych przebiegów) są również dostępne dla narciarzy śladowych i skitourowych.
- Dzisiaj [10 stycznia - red.] poruszając się na stoku narciarskim co chwilę mija się ski turowców. Wielu turystów też jak ich mija pyta, jak to zrobić, żeby pozjeżdżać mimo restrykcji. Jest to coraz bardziej popularne - dodaje Angelika.
Szklarska Poręba, fot. Angelika Sarna (archiwum prywatne)
Skitouring rozwija się jednak również na szlakach w innych pasmach górskich. Przyjazne dla narciarzy są także Bieszczady czy Tatry, które również cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród turystów. Wielu podchodzi jednak do nowego sportu bez przygotowania, przez co ratownicy mają pełne ręce roboty.
Każdy sport wymaga jednak odpowiedniego przygotowania zarówno pod względem wyposażenia jak i umiejętności. Portal Skitourowe Zakopane ma za zadanie odpowiedzieć na pytanie gdzie można poruszać się w górach na skitourach oraz edukować turystów, na co zwracać uwagę, jakie są zagrożenia i jak się przygotować na wycieczkę. Mateusz Mróz opowiedział w rozmowie z redakcją Turyści.pl, jak należy przygotować się do wyprawy.
- Po pierwsze trzeba wiedzieć, w jaki sposób ten sprzęt obsługiwać, bo on jest troszkę inny niż narciarstwo zjazdowe, więc trzeba znać wszystkie kwestie techniczne - mówi w rozmowie z portalem Turyści.pl. - W skitouringu wchodzimy w obszar górski, też pełen, powiedzmy sobie, zagrożeń. Jest podobnie jak w windsurfingu czy kitesurfingu - zanim wychodzimy na wodę, musimy przejść szkolenie przynajmniej teoretyczne, żebyśmy wiedzieli co z tym sprzętem mamy zrobić.
W Polskich górach organizowane są kursy skitourowe dla osób o różnym poziomie zaawansowania. Mateusz Mróz tłumaczy, że co prawda nie są one konieczne, natomiast warto uczyć się od specjalistów, aby mieć pewność, że nie popełnia się błędów, których dało się uniknąć. Korzystając z kursu oszczędzamy sobie również wiele cierpienia i niedogodności.
Wyjeżdżając w góry konieczne jest zabranie ze sobą odpowiedniego sprzętu. Jak się jednak okazuje, sam sprzęt narciarski nie wystarcza, aby być w pełni zabezpieczonym.
- Musimy mieć sprzęt, ale nie tylko skiturowy, w oparciu o to gdzie się poruszamy, to w niektórych regionach, szczególnie w Tatrach występują lawiny, więc poza poruszaniem się musimy mieć wiedzę z zakresu lawinowego, ale to dotyczy również turystów pieszych - tłumaczy Mróz. - Trzeba mieć lawinowe ABC, detektor, sondy, łopatę i potrafić obsługiwać ten sprzęt. Podobnie jak w przypadku turystyki wysokogórskiej, wychodząc poza linię schroniska trzeba mieć ze sobą raki i czekan.
- Mówię o tych sytuacjach bardziej zaawansowanych, bo jeżeli poruszamy się na przykład po Beskidach, idziemy na Jaworzynę Krynicką, czy poruszamy się po terenach gdzie po prostu tego zagrożenia lawinowego nie ma, to oczywiście nie musimy mieć detektora, sondy i łopaty. Tym samym jeżeli poruszamy się po terenie prostym, o niedużym nachyleniu to też nie musimy mieć raków i czekana, ale co do zasady powinniśmy chociaż mieć świadomość, że coś takiego istnieje i umieć rozróżnić kiedy jest to nam potrzebne, a kiedy nie - dodaje.
Mateusz Mróz przyznał, że zainteresowanie skitouringiem zwiększyło się po zamknięciu stoków narciarskich, jednak jego zdaniem wynika to wyłącznie z poszukiwania alternatywy dla jazdy po stoku. Dodaje, że jest to jedna z nielicznych aktywności, która pozostała praktycznie bez zmian i można ją uprawiać w niezmienionej formie.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Źródło: Turyści.pl