Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Najdroższy gofr w Krynicy - ile kosztuje i co na nim jest?
Ania Radke
Ania Radke 04.06.2021 15:42

Najdroższy gofr w Krynicy - ile kosztuje i co na nim jest?

Ceny gofrów nad morzem
fot. wikimedia.org/Piotrus/CC BY-SA 3.0/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en(zdjęcie ilustracyjne)

Ceny gofrów w centrum Krynicy Morskiej mogą zadziwić. Dziennikarz portalu Money.pl zapłacił za deser 18 złotych i opowiedział o swoich wrażeniach. Jak się okazuje, można taniej i lepiej.

Krynica Morska cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem wśród turystów, a niezjedzenie gofra nad morzem dla niektórych jest grzechem. Jak się jednak okazuje, trzeba bardzo uważać, aby nie przepłacić.

Co jest na gofrze za 18 złotych?

Witold Ziomek, dziennikarz portalu Money.pl, sprawdził, jakie ceny czekają na turystów w Krynicy Morskiej. Jak sam podkreślił, są one bardzo różne i trzeba uważać jak się trafi.

Według relacji zwykłe, suche gofry lub tylko z cukrem pudrem można kupić już za 6 złotych. Drożej wypadają już jednak gofry z kremem orzechowym, dżemem czy frużeliną, za które trzeba zapłacić ok. 12-15 zł.

Dziennikarz w jednej z lodziarni w centrum miasta znalazł deser za 18 złotych i postanowił poddać go testom. Cena zawierała bitą śmietanę, owoce i polewę, w tym przypadku malinową.

Niestety, jak się okazało, deser, jaki otrzymał minął się z oczekiwaniami - na gofrze znajdowały się puszkowane brzoskwinie i ananasy oraz świeże winogrona, kiwi i borówki amerykańskie.

Również miejsce nie zachęcało swoim wyglądem - lodziarnia położona jest w ścisłym centrum miasta, a stoliki i krzesła stoją przy ruchliwej ulicy.

Dziennikarz nie dał jednak za wygraną i kontynuował swoje poszukiwania. Znalazł znacznie tańsze gofry tuż przy zejściu na plażę, gdzie taki sam deser z polewą, bitą śmietaną i owocami kosztuje nawet o cztery złote mniej.

Ziomek zdecydował się zamówić gofry w wersji czarnej w jednej z tamtejszych lodziarni. Zapłacił za niego 12 złotych. Można zamówić do niego dodatkową polewę lub posypkę za złotówkę.

W cenę wliczone były bita śmietana i owoce. Było ich nieco mniej niż na droższym gofrze, jednak leżące na nim borówki amerykańskie, truskawki i maliny były świeże. Gofr bez barwnika kosztowałby o dwa złote taniej.

Nawet nie wiedziałam, że mamy taniej – śmieje się ekspedientka w rozmowie z Money.pl. – Nie wiem, od czego to zależy, może tam się więcej dzieje?

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl: 

Źródło: Money.pl

Tagi: Polska