Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > Na Islandii rozstąpiła się ziemia. Naukowcy trafili na ślady gazu magmowego
Klaudia Zawistowska
Klaudia Zawistowska 18.11.2023 18:10

Na Islandii rozstąpiła się ziemia. Naukowcy trafili na ślady gazu magmowego

Islandia
Fot. Shutterstock/Johann Ragnarsson

Sytuacja związana z wybuchem wulkanu na Islandii pozostaje dynamiczna. Jak podają lokalne władze, tylko w piątek odnotowano tam ponad 2 tys. trzęsień ziemi. Najsilniejsze o magnitudzie 3.

Od ponad tygodnia na Islandii trwają przygotowania do jednej z największych erupcji wulkanu w ostatnich latach. Dzięki bacznej obserwacji i pomiarom naukowcy wytypowali najbardziej prawdopodobne miejsce erupcji.

2 tys. trzęsień ziemi na Islandii

Islandzkie Biuro Meteorologiczne podało najnowsze aktualizacje dotyczące sytuacji w pobliżu miejscowości Grindavik. Tylko w piątek 17 listopada sejsmografy zanotowały tam ponad 2 tys. trzęsień ziemi. Choć obecnie sytuacja nieco się uspokoiła, to wulkanolodzy nie mają wątpliwości, że magma jest już bardzo blisko ziemi i może się wydostać na powierzchnię w zasadzie w każdej chwili.

– Proces ten przypomina trochę potrząsanie puszką napoju gazowanego – gdy tylko w górnej części puszki otworzy się pęknięcie, napój wycieka z dużą ilością piany – przyznała w rozmowie z "Live Science" dr Margaret Hartley z Uniwersytetu w Manchesterze, próbując przybliżyć odbiorcom to, co dzieje się na Islandii.

Wybuch wulkanu na Islandii kwestią dni. Wiadomo, gdzie może dojść do erupcji

Od wielu dni naukowcy próbują przeanalizować wszystkie dostępne dane, aby móc ustalić, gdzie dokładnie dojdzie do erupcji. Dotychczas mieli dwa podstawowe scenariusze. Zakładali, że magma wycieknie na powierzchnię w pobliżu Grindaviku, lub gdzieś na oceanie. Teraz niemalże pewny wydaje się ten pierwszy scenariusz.

Dzięki zdjęciom satelitarnym badacze ustalili, że do największych osunięć ziemi dochodzi w pobliżu gór Hagafell. To tam w ostatnich dniach notowana jest również największa liczba trzęsień ziemi. Niestety nadal nie jest to dobra wiadomość mieszkańców Grindaviku, ponieważ region ten znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie ich miasta.

Naukowcy coraz częściej przyznają również, że erupcja jest kwestią dni. Teorię tę wspierają wyniki wykonanych niedawno odwiertów. W ich trakcie badacze natrafili na ślad gazu magmowego, co tylko potwierdza, że roztopiona skała czai się tuż pod powierzchnią. Kwestią czasu pozostaje zatem, kiedy znajdzie ujście.

1200 osób bez dachu nad głową. Do Grindavik nie wrócą miesiącami

Przed tygodniem pod osłoną nocy swoje domy musiały opuścić ponad 3 tys. mieszkańców Grindaviku. Część z nich zatrzymała się w domach rodzin i przyjaciół. W miasteczku mieszka również wielu Polaków. Jak przyznał w rozmowie z Turyści.pl Grzegorz Gawroński, który mieszka zaledwie 20 km od ewakuowanego miasta, wielu rodaków po ucieczce z miasta zdecydowało się na powrót do Polski.

Z najnowszych informacji wynika, że bez dachu nad głową pozostaje ok. 1200 mieszkańców Grindaviku. Śpią w szkołach, na halach sportowych, a także w hotelach. Nie wiedzą kiedy i czy w ogóle będą mogli wrócić do swoich domów. Napływające z Islandii wiadomości nie są najlepsze, ponieważ mówią o nawet miesiącach wykluczenia regionu.

Miasteczko zostało rozdarte na dwie części. Na miejscu ziemia dosłownie się rozstąpiła, a szczeliny związane z przebiegającym tamtędy kanałem magmowym każdego dnia powiększają się o kolejne 3-4 cm. Wiele domów już się zawaliło, inne są poważnie uszkodzone lub popękane. Problemem jest również kanalizacja, która uległa zniszczeniu na skutek licznych trzęsień ziemi i zmian w ukształtowaniu terenu.