"Moja niedola jest twoim rajem". Turyści nie są już tam mile widziani
W sezonie wakacyjnym, ale nawet jesienno-zimowym Polacy chętnie stawiają na Wyspy Kanaryjskie. Okazuje się, że ten popularny kierunek pod przykrywką rajskich plaż i niezwykłych widoków przeżywa niemały kryzys, szczególnie Teneryfa i Lanzarote. Przez turystów, mieszkańcy borykają się z poważnym problemem.
Na tamtejszych ścianach budynków nie brakuje graffiti z hasłami np.“Turyści do domu!”. Tych jest najwięcej. Prezydent Wysp Kanaryjskich przyznał, że bogaci są bogatsi, a biedni biedniejsi” i wezwał do szeroko zakrojonych zmian. Zdaniem mieszkańców, wszystkiemu winna jest turystyka, która zmierza w złym kierunku.
Wakacje na Wyspach Kanaryjskich. Turystyka działa tam na niekorzyść
Jeszcze niedawno pisaliśmy o zalążku kryzysu na Teneryfie i Lanzarote, który spowodowała tamtejsza turystyka. Zdaniem Fernando Clavijo, prezydenta wysp działa ona na niekorzyść całego obszaru. Pomimo prężnie rozwijającego się przemysłu turystycznego, tamtejsze władze obawiają się, że kryzys będzie się jedynie pogłębiał. I to rzeczywiście się dzieje. Najbardziej zdenerwowani są mieszkańcy, którzy dotąd wiedli na wyspach spokojne życie.
Czytaj też: Nagranie z Sopotu niesie się po Polsce. W akcji Straż Miejska
Niektórzy argumentują, że odwiedzający, których jest stanowczo za dużo, przytłaczają naturalne piękno łańcucha wysp, ale to nie jedyny problem. Kolejnym są bardzo wysokie ceny. Rada Turystyki Wysp Kanaryjskich dotychczas bagatelizowała tę kwestię, sugerując, że liczba turystów udających się na wyspę jest stała.
Turyści na Teneryfie i Lanzarote. Mieszkańcy mają ich dość
W niedzielę, 3 marca na ulicach Palm-Mar pojawiły się obraźliwe graffiti. Większość z nich była skierowana bezpośrednio do turystów. “Turyści do domu!”, “Moja niedola jest twoim rajem”, “Średnia pensja na Wyspach Kanaryjskich wynosi 1200 euro” - brzmią niektóre hasła.
Jak donoszą lokalne media, mieszkańcy nie kryją ogromnej frustracji i mają dość tego, że przez turystykę wszystko staje się droższe. Ceny idą mocno w górę i mało kogo stać na kupno mieszkania czy domu. Oprócz tego ulice wiecznie są zakorkowane, a miejsca parkingowe pozajmowane przez wypożyczone samochody.
Susza na wyspach. Na mieszkańców nakładane są nowe zakazy
Jak dotąd Wyspy Kanaryjskie i Baleary wstrzymywały się z wprowadzeniem nowych zasad, jednak teraz pewna gmina na Teneryfie nałożyła ograniczenia dot. zużycia wody. W Fasni, w południowej części wyspy, nowe rozporządzenie zabrania używania wody pitnej do takich celów jak napełnianie basenów, stawów lub zbiorników, a także czyszczenia fasad, mycia samochodów (z wyjątkiem stacji benzynowych) i korzystania z pryszniców na plażach publicznych.
Źródło: Mirror, X/Canarian Weekly
Czytaj też: Polacy jedzą je w setkach, a są trujące. Najnowsze doniesienia powalają na łopatki