Moja babcia uwielbiała jeździć do tego sanatorium. Marian w mig skradł jej serce
Jedna z najczęściej odwiedzanych nadmorskich miejscowości w kraju ma status uzdrowiska. Plaże są tam długie i szerokie aż dziewięć metrów. Dodatkowo można obejrzeć latarnię morską, Marinę Solną, przespacerować się po molo i spotkać lokalnego Mariana.
Dobroczynny wpływ tamtejszego mikroklimatu oraz morskich kąpieli w Bałtyku doceniają polscy i zagraniczni kuracjusze. Czy wiecie o jakie miasto chodzi?
Kołobrzeg liderem stawki
Status uzdrowiska zyskują tylko obszary dysponujące surowcami o właściwościach leczniczych. W tej chwili mamy w kraju ponad 40 takich lokalizacji. Jeżeli chodzi o wielkość oferty, liderem bezwzględnie jest nadmorski Kołobrzeg.
Tak mówią dane GUS-u. Wynika z nich, że na koniec 2022 r. w szpitalach i sanatoriach uzdrowiskowych powiatu kołobrzeskiego było aż 6241 łóżek. W ubiegłym roku najwięcej kuracjuszy w Polsce, bo aż 18o tys. , pojawiło się właśnie w woj. zachodniopomorskim.
Uzdrowisko z bogatą historią
Jak można przeczytać na stronie miejskiej informacji turystycznej, historia uzdrowiska jest długa i barwna. Do początku XIX wieku publiczne kąpiele morskie uważane były za coś nagannego. W szkołach i kościołach porównywano je nawet do rozpusty i nadużywania alkoholu. Stopniowo powstawały jednak wydzielone kąpieliska dla pań i panów.
Pierwsze kosze plażowe zbudował w 1883 roku rzemieślnik z Rostocku. Stroje plażowe odbiegały wtedy znacznie od dzisiejszych. Na ubiór pań składały się obszerne pantalony, gorset, bluzka, tunika oraz specjalne plażowe trzewiczki. Z początkiem XX wieku elegantki zaczęły nosić spodnie poniżej kolan, tunikę, gorset i pończochy. Panowie paradowali po plaży w kolorowych lub pasiastych strojach, okrywających korpus i nogi do kolan. Stroje bikini zapanowały tam dopiero 50 lat temu.
W 1832 roku założono w Kołobrzegu Towarzystwo Upiększania Miasta, przekształcone później w Towarzystwo Kąpielowe. Od tego czasu miasto zaczęło się upodabniać się do innych lokalizacji uzdrowiskowych.
W Kołobrzegu były kiedyś tężnie
Walorami, które przesądzają o roli Kołobrzegu jako uzdrowiska są woda mineralna, solanka, nazywana też kołobrzeskim płynnym złotem oraz borowina. Co ciekawe, w Kołobrzegu istniały kiedyś cztery tężnie, równie okazałe, jak te w Ciechocinku. Uzdrowisko polecane jest przede wszystkim osobom ze schorzeniami układu oddechowego, układu krążenia, chorobami reumatycznymi, endokrynologicznymi oraz z cukrzycą.
Na liście obiektów sanatoryjnych w Kołobrzegu znajduje się około 30 ośrodków. Wśród nich są te z wieloletnią tradycją, do których od lat przyjeżdżają kuracjusze z całej Polski (takie jak sanatoria uzdrowiskowe Mewa, Muszelka czy Perła Bałtyku), jak i mniejsze, typowo komercyjne obiekty. Miasto ma nawet swoją dzielnicę uzdrowiskową. Położona jest w pasie nadmorskim między portem, a Ekoparkiem Wschodnim. Wyznaczają ją ulice ul. Marii Rodziewiczówny, ul. Władysława Sikorskiego i ul. Antoniego Sułkowskiego. Tworzą kilkukilometrowy deptak wyłączony z ruchu drogowego.
Pierwsze z nich pojawiły się jesienią 2019 roku i dość szybko zyskały sporą popularność wśród mieszkańców i turystów.
Marian w Kołobrzegu
Marian to w Kołobrzegu nie turysta, ale figurka mewy. W całym mieście jest ich kilka: na deskorolce, jako plażowicz czy ratownik. I wciąż powstają nowe.
Rzeźby Marianów wykonał artysta kołobrzeski Romuald Wiśniewski, Na pomysł wpadł grafik Dariusz Jakubowski. Artysta robił zdjęcia mewom, a później modyfikował je, nadając im ludzkie cechy. Pierwsze Mariany pojawiły się jesienią 2019 roku i szybko zyskały popularność jako wizytówka miasta.
