Mieszkańcy poszli na wojnę z turystami. Przepychanki na plaży trwają od szóstej rano
Zacięta walka pomiędzy mieszkańcami i turystami trwa w najlepsze w jednym z najpopularniejszych hiszpańskich kurortów. Miejscowi ze słynnego miasteczka Benidorm rozpoczęli otwartą wojnę z turystami. Wszystko przez “skandaliczne” w ich opinii zachowanie gości kurortu.
Turyści domagają się surowych kar dla mieszkańców Benidorm. Sprawa jest na tyle poważna, że do akcji wkraczają miejscowe władze.
Mieszkańcy mają dość zachowania turystów w nadmorskim kurorcie
Mieszkańcy hiszpańskiego kurortu postanowili "pokonać" turystów ich własną bronią. Wcześnie rano, jeszcze przed wschodem słońca, rozstawiają leżaki i parasole na plażach, aby zablokować miejsca przyjezdnym.
Sprawa mogłaby się wydawać absurdalna, gdyby nie ostra reakcja turystów, którzy chcą ukarania miejscowych mandatami. Według brytyjskich mediów, mieszkańcy zajmują najlepsze miejsca od razu kiedy zmianę kończy ekipa sprzątająca. Mieszkańcy działają już koło godz. 6 rano, kiedy turyści jeszcze imprezują albo śpią w hotelach.
Mieszkańcy na plaży. Filmiki stały się hitem sieci
W sieci pojawiły się nagrania, które pokazują mieszkańców rozstawiających parasole i leżaki oraz rozkładających ręczniki tuż przy linii brzegowej. Wszystko dzieje się jeszcze przed wschodem słońca.
Mieszkańcom grożą mandaty - nawet 750 euro kary
Władze miasta Benidorm przekonują że miejscowi nie pozbawiają turystów miejsc na plaży. "Tradycyjnie są to ludzie, którzy wstają bardzo wcześnie, żeby zająć miejsce i pozostać albo pospacerować po plaży" - powiedziała radna ds. środowiska w Benidorm Monica Gomez.
Jednak za zachowanie uchwycone na filmie czekają mandaty - nawet 750 euro! "Ci, którzy pozostawiają rano swoje rzeczy i idą do domu, aby powrócić wiele godzin później, popełniają wykroczenie. Policja może usuwać pozostawione na piasku przedmioty "- ostrzegła radna.
