Miasto tajemnic. Borne Sulinowo wciąż kryje ich mnóstwo do odkrycia
Podwodny las, a nieopodal utracone źródło. Setki kilometrów niezatłoczonych szlaków pieszych i rowerowych. Idealne miejsca na spływy kajakowe. Nad tym wszystkim unosi się duch minionych czasów, bo historia wyziera z każdej budowli i wszystkich ruin. Niesamowite dzieje Bornego Sulinowa wciąż intrygują i czekają na odkrycie.
Borne Sulinowo. Miasto, które zniknęło na pół wieku
Jedni mówią: miasteczko widmo. Drudzy: najbardziej tajemnicze miejsce w Polsce. Kolejni: kraina wielu jezior albo leśne miasto, a jeszcze inni: najmłodsze polskie miasto.
Borne Sulinowo wymyka się kategorycznym określeniom, bo jego dzieje są tak złożone, że nie wystarczy kilka słów, by je opisać. Trzeba to po prostu zobaczyć!
Miasteczko leży w województwie zachodniopomorskim, w miejscu idealnym, by zajrzeć tam w drodze znad morza, ale i doskonałym na weekendowy wiosenny wyjazd, a jeśli tylko ktoś chce - intensywny survivalowy wypad.
Jak powstało Borne Sulinowo?
- Powstało, kiedy w latach 30. XX wieku na miejscu wsi Lipie stanął garnizon wojskowy Wehrmachtu.
- Tuż po II wojnie światowej przejęła go Armia Czerwona.
- Radzieccy żołnierze stacjonowali tam do 1992 r.
- Miejscowość była wyłączona spod polskiej administracji.
W praktyce oznaczało to tyle, że miasteczko przez pół wieku oficjalnie dla Polaków nie istniało. Nie było go na mapach ani planach, a drogi - teoretycznie prowadzące do niedostępnej strefy - urywały się. Można było dotrzeć co najwyżej do płotu z drutem kolczastym czy budek strażniczych.
Fot. Wikipedia
Całkiem nowa plaża nad Bałtykiem będzie gotowa jeszcze przed wakacjami. Polacy już zacierają ręce Mieszkaniec Gdyni nagrał wieloryba pływającego w Bałtyku. Niesamowity widok
W gminie Borne Sulinowo są setki kilometrów pieszych ścieżek i szlaków rowerowych
Dopiero w październiku 1993 r. odbyło się oficjalne otwarcie polskiego Bornego Sulinowa.
Nie do końca jednak udało się zrewitalizować miasto. Wciąż mieszka tam niewiele osób, a dawne wojskowe budynki popadają w ruinę.
Są tam wciąż pozostałości po wojskowym życiu: bunkry, koszary i poligon. Krążą legendy o tym, że pod ziemią ciągnie się sieć tuneli z koleją wąskotorową, szpitalem, magazynem, drogami ewakuacyjnymi oraz schronami.
Spacerując po mieście można zatrzymać się przed Domem Oficera, Willą Guderiana albo oddać się refleksji na cmentarzu wojskowym lub cmentarzu z pepeszą.
Ułatwieniem dla turystów jest dobrze przygotowana ścieżka turystyczno-spacerowa o długości ok. 13,5 km.
Znajduje się przy niej 21 wartych obejrzenia obiektów. Dzieje każdego są opisane na tablicach informacyjnych w trzech językach: po polsku, niemiecku i angielsku. Ciekawostką są wydrukowane na nich zdjęcia, pokazujące zniszczone dziś budynki w czasach świetności.
Do poznawania historii miasta zachęca też m.in. otwarta niedawno ścieżka „Po bunkrach poligonu Gross Born - sektor XVI”.
Można ją pokonać pieszo lub rowerem, liczy ok. 8 kilometrów. Wiedzie po około 20 schronach wybudowanych przez Niemców.
Trasa jest dobrze oznakowana, do odnalezienia jest pięć tablic informacyjnych.
Opuszczone, zapomniane miasto ma swój turystyczny urok np. dla fanów militariów i fortyfikacji. Co roku odbywa się tam widowiskowy Międzynarodowy Zlot Pojazdów Militarnych.
Fot. Wikipedia
Borne Sulinowo. Kraina 57 jezior i dwóch rzek
Jeszcze większe wrażenie robi wyjątkowa przyroda tego miejsca wyróżniającego się wśród innych na Pojezierzu Drawskim i to, jakie możliwości daje fanom sportów i rekreacji na świeżym powietrzu.
Borne Sulinowo otaczają tysiące hektarów lasów i jeziora, które trudno zliczyć.
- Pod względem ilości zbiorników wodnych gmina Borne Sulinowo jest w krajowej czołówce - piszą pracownicy Centrum Informacji Turystycznej Borne Sulinowo. - Duża jest także różnorodność naszych jezior: od 1000-hektarowego jeziora Pile po niewielkie oczka wodne rozrzucone wśród wzgórz na olbrzymich połaciach lasu. Jeśli przyjmiemy, że jezioro jest zbiornikiem wodnym o powierzchni powyżej 1 hektara, to jezior na terenie gminy jest 57.
Przez gminę przepływają dwie rzeki: Piława i Płytnica.
- Piława jest idealnym szlakiem kajakowym: malowniczo położona, wolno płynąca rzeka łączy na terenie gminy kilka jezior i Zalewy Nadarzyckie - informują pracownicy CIT Borne Sulinowo.
Położenie miasta na południowym brzegu jeziora Pile to gratka dla miłośników sportów wodnych, także nurków. Na jego dnie jest tajemniczy zatopiony las. Powstał po tym, jak pod wodę zapadła się część wyspy. Dawniej płynął tam też strumień Strullbach, który ginął w ziemi, stąd określenie: utracone źródło.
Po okolicy wyznaczono w sumie 120 km szlaków rowerowych. Warto je przemierzyć zwłaszcza wczesną jesienią, bo są tam imponujące Wrzosowiska Kłomińskie. To jedno z największych wrzosowisk w Europie, od 2008 r. jest tam rezerwat przyrody Diabelskie Pustacie.
Dużym plusem Bornego Sulinowa w oczach turystów jest mnogość pensjonatów i gospodarstw agroturystycznych. W polach namiotowych można przebierać, nie ma też żadnego problemu z wypożyczeniem kajaków i rowerów.
Fot. Wikipedia