Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > "Masło czarownic" podbija polskie lasy. W marcu jest ich prawdziwy wysyp
Paulina Pacholec
Paulina Pacholec 16.03.2024 12:08

"Masło czarownic" podbija polskie lasy. W marcu jest ich prawdziwy wysyp

Kisielnica kędzierzawa
Fot. Brum/Tatiana Shakhova-shutterstock

Wbrew powszechnemu przekonaniu, środek marca może być dobrym okresem na poszukiwanie grzybów. Z odpowiednią wiedzą o miejscach i gatunkach, możemy odkryć ich obfite zasoby, w tym nawet te nadające się do spożycia.

Mimo to, pewien czarny, galaretowaty grzyb nie należy do kategorii jadalnych. Choć nie nadaje się do jedzenia i nie wygląda apetycznie, to jego unikalne cechy mogą być źródłem zainteresowania.

Kisielnica kędzierzawa. Grzyb podbija lasy

Grzyb przypomina czarną, zmarszczoną galaretę. Dla niektórych może kojarzyć się z mózgiem stworzenia z filmu grozy, dla innych z kosmitą żerującym na drzewie. Pewne jest, że wywołuje ona głównie nieprzyjemne skojarzenia. A jednak jest to całkowicie nieszkodliwy grzyb, owocnik kisielnicy należący do rodziny uszakowatych.

“To kisielnica kędzierzawa zwana też kisielcem kędzierzawym” - wyjaśnia Justyn Kołek, grzyboznawca i autor atlasów grzybów. “Najłatwiej go spotkać właśnie teraz, na przełomie zimy i wiosny, kiedy zaczyna się robić cieplej, ale przede wszystkim jest bardzo duża wilgotność. Owocniki tych grzybów spotkamy na nieżywych resztkach drewna, pniakach czy zwalonych gałęziach. Często poszczególne owocniki zlewają się ze sobą tworząc takie pofałdowane struktury, podobne do czarnego mózgu.”

Charakterystyczna konsystencja kisielnic

“Są galaretowate, miękkie, łatwo uginają się pod dotknięciem. Jednak kiedy brakuje wody i wysychają, ich powierzchnia twardnieje, staje się skorupowata” - opisuje Justyn Kołek. “Kisielnica kędzierzawa jest grzybem niejadalnym, choć nie jest trująca. Podejrzewam jednak, że mało kto miałby ochotę ją zjeść i zdecydowanie tego nie zalecam.”

Inne kraje posługują się bardziej barwnymi nazwami tego grzyba w swojej terminologii mykologicznej. W Anglii jest on znany jako “masło czarownic”, a w Szwecji jako “masło trolla”. Legenda głosi, że złośliwe i nieatrakcyjne wiedźmy (lub trolle w wersji skandynawskiej) wytwarzały to nieestetyczne masło z mleka skradzionego krowom. Cel, dla którego czarownice nocą rozrzucali masło po lasach, pozostaje tajemnicą, ale z pewnością był on niecny.

Produkcja czarownic?

Interesującym faktem jest, że czarownice są oskarżane nie tylko o tworzenie czarnej kisielnicy, ale również o wytwarzanie śluzowca, który jest protistem. Ta piankowa substancja o wyrazistym żółtym kolorze, nazywana inaczej masłem czarownicy, podobnie jak kisielnica, preferuje martwe drewno, ale w odróżnieniu od niej, nie należy do grzybów.

Nie jest też rośliną ani zwierzęciem. Co więcej, ten niezwykły twór "wchłania bakterie, utrzymując w sobie zabójcze stężenia metali ciężkich, głównie cynku. I spaceruje z prędkością do 0,5 cm na godzinę" - czytamy na profilu FB Lasów Państwowych, Nadleśnictwo Lądek Zdrój.

“Wiele grzybów ma takie ludowe nazwy, które kojarzą się z diabłami, czarownicami czy nieboszczykami. Są np. bardzo rzadkie w Polsce pazury lub palce diabła czyli intensywnie czerwony okratek australijski albo palce umarlaka, jak potocznie nazywa się próchnilce maczugowate” - wymienia Justyn Kołek. “Pamiętajmy jednak, że to tylko nazwy. Nie kryje się pod nimi nic złego czy strasznego. Te grzyby były w naszych lasach, są i będą. To, że swoim wyglądem kojarzą nam się z pazurami diabła albo czarnym mózgiem, jest przejawem niezwykłego bogactwa przyrody, które warto odkrywać i się nim zachwycać” - dodaje grzyboznawca.
 

Saprotroficzne kisielnice

Istnieje kilka podobnych gatunków kisielnicy (exidia), które są grzybami saprotroficznymi, czyli odżywiają się materią organiczną obecną w drewnie. To one rozkładają martwe pnie i gałęzie, przekształcając je w substancje nieorganiczne, które wzbogacają glebę i są niezbędne do życia roślin.

Kisielnice to grzyby, które można znaleźć na drewnie zarówno iglastym, jak i liściastym, w zależności od ich rodzaju. Na przykład, kisielnica dwubarwna, która ma białe brzegi i oliwkowo-brązowy środek, często występuje na drewnie takich drzew liściastych jak lipa, dąb czy brzoza, choć jej obserwacja jest rzadkością. Jest ona wymieniona jako gatunek zagrożony wyginięciem (status E) na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski. Podobny los spotyka kisielnicę wierzbowa, która ma status V, co oznacza, że jest zagrożona wyginięciem. Można ją spotkać głównie na wierzbach, topolach, lipach i olszach.

Z drugiej strony, kisielnica karmelowata, powszechnie występująca w Polsce, preferuje drewno iglaste, najczęściej sośnie, a rzadziej jodły czy świerki. Kisielnice kędzierzawa i trzoneczkowa, obie o czarnym kolorze i podobnym wyglądzie, wybierają drewno liściaste. Co ciekawe, mimo że można je łatwo odróżnić gołym okiem - kisielnica kędzierzawa nie posiada trzonu i tworzy większe, mózgowate owocniki, które się ze sobą zlewają - to pod mikroskopem są one nie do odróżnienia. Jednak badania DNA wykazały, że są to dwa różne gatunki, mimo ich podobieństwa wizualnego.