Ryanair anulował połączenia z polskim lotniskiem. Mamy komentarz portu lotniczego
Lotnisko w Bydgoszczy obsługuje głównie samoloty linii lotniczych Ryanair. Ostatnio irlandzki przewoźnik musiał anulować połączenia, przez co bydgoski port pozostał bez lotów. Portalowi Turyści.pl udało się porozmawiać z rzecznikiem prasowym lotniska, który opowiedział, jak wygląda sytuacja.
Sytuacja lotniska w Bydgoszczy
Jak powiedział nam rzecznik prasowy Portu Lotniczego Bydgoszcz, powrót Ryanaira na lotnisko będzie zależał od sytuacji epidemiologicznej w Europie. Wpływ na to mają restrykcje w poszczególnych krajach. Jak wskazał, mają one trwać do marca lub nawet kwietnia.
Daniel Mackiewicz zaznaczył, że port w każdej chwili jest w stanie obsłużyć samoloty Ryanaira, a więc są gotowi na jego powrót. Pojawiła się też dobra informacja dla pasażerów z Bydgoszczy. 1 marca powróci połączenie LOT-u z Warszawą. Bilety są już w sprzedaży.
Samolot Ryanair, fot. Pexels.com/Markus Winkler
Rzecznik opowiedział także o sytuacji finansowej portu. - Kryzys odczuwamy i odczuwają go inne lotniska. [...] Mierzymy się z nim od ponad roku. Z początkiem stycznia 2020 było widać już wpływ choroby na obłożenie na szczególnych rejsach - zdradził nam Mackiewicz.
Mężczyzna dodał, że pomimo wielu utrudnień, aktualnie sytuacja bydgoskiego lotniska jest stabilna i nie ma powodów do zmartwień. Port został dokapitalizowany, dzięki czemu jest w stanie utrzymać się pomimo braku połączeń.
Rzecznik prasowy odniósł się także do pomocy od polskiego rządu. Okazuje się, że tarcza antykryzysowa nie pomogła lotnisku w dużym stopniu. - Od rządu dostaliśmy 200 tysięcy złotych, co pokrywa około 7 procent strat - powiedział Daniel Mackiewicz.
Lotnisko w Bydgoszczy, fot. wikimedia.commons/Axe/CC BY-SA 3.0/creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
Dodał, że ostatnie informacje wskazują na brak nowych pomocy finansowych ze strony rządu. Przypominamy, że odszkodowanie za kwarantannę narodową dostały jedynie przedsiębiorstwa w górach. Pisaliśmy o tym tutaj.
Daniel Mackiewicz wskazał także jeszcze jeden problem, który ma mieć negatywny wpływ na sytuację finansową polskich lotnisk. Chodzi o kontrole graniczne. Okazuje się, że na lotniskach odbywają się inaczej niż na innych przejściach granicznych.
Na granicy kraju kontrolę sprawują Straż Graniczna oraz izba celna. W przypadku lotnisk sytuacja ta zmieniła się w 2013, kiedy powołano Służbę Ochrony Lotniska. To ta służba przeprowadza kontrole pasażerów, a finansuje ją lotnisko.
- Jeżeli chce się wspierać sektor lotnisk, warto ujednolicić te procedury. Lotniska byłyby znacznie odciążone finansowo. Dla państwa tez byłoby to bardziej logiczne. Kontrole graniczne powinny być przeprowadzane przez służby państwowe, a nie prywatne - sugeruje rzecznik bydgoskiego portu. Więcej o lotnisku w Bydgoszczy pisaliśmy tutaj.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]