Koniec z ROD? Zmiana prawa wprowadziła chaos, Polacy wyprzedają działki
W czasie pandemii działki przeżywały drugą młodość, a kawałek prywatnego trawnika i grządka stały się nowym marzeniem zmęczonej klasy średniej. Po tym, jak w sieci ze świeczką można było szukać ofert sprzedaży, teraz – oferta wyrasta na ofercie. Dlaczego? Jak donosi serwis Biznes Info, wiele wskazuje, że Rodzinne Ogródki Działkowe mogą nie przetrwać reformy rządu PiS. O co chodzi?
Zmiany na rynku ROD
Rodzinne Ogródki Działkowe to już stały element mniejszych i większych miast, który od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Jak wskazuje Biznes Info: "Polacy masowo wykupowali prawo do użytkowania działek, dzierżawionych od gminy lub Skarbu Państwa".
Portal zwraca uwagę, że w Internecie pojawia się coraz więcej ofert sprzedaży, a ceny rosną. "Polski Instytut Ekonomiczny niedawno poinformował, że liczba pojawiających się ofert sprzedaży Rodzinnych Ogródków Działkowych w kwietniu wzrosła do tysiąca tygodniowo" – czytamy.
W maju na portalu turysci.pl informowaliśmy, że tablice ogłoszeniowe pękają w szwach, a Polacy pozbywają się działek na potęgę.
Działki coraz droższe
Wzrastają również ceny działek – tym bardziej tych, na których postawiono murowane budynki całoroczne. W Warszawie za taką działkę trzeba zapłacić nawet do 200 tysięcy złotych. Znacznie tańsze są działki z altankami i drewnianymi domkami. W stolicy za taką przyjemność zapłacimy około 40-50 tysięcy.
Biznes Info za Wirtualną Polską wspomina prawdziwego rekordzistę: pod Poznaniem znajdziemy działkę o powierzchni 530 m/kw z drewnianym 70-metrowym domem, która kosztuje 320 tys. zł.
Czytaj więcej: Polacy rzucili się na działki rekreacyjne. Gdzie kupują najtaniej?
Czy Rodzinne Ogródki Działkowe znikną?
Powodem zamieszanie wokół ROD jest nowelizacja ustawy o planowaniu przestrzennym, która weszła w życiu w 2023 roku. Zgodnie z nią samorządy będą musiały przygotować nowe dokumenty planistyczne, a także podzielić grunty na strefy i określić, jakiego rodzaju obiekty mogą w nich funkcjonować.
"Gminy mają czas na podjęcie decyzji co do przeznaczenia terenu do końca przyszłego roku. Jak podkreśla Polski Związek Działkowców, ROD-y pozostaną na swoim miejscu, jeśli tereny, na których się znajdują, zostaną zakwalifikowane do jednej z trzech stref" – tłumaczy Biznes Info.
Co, jeżeli tak się nie stanie i zapadnie decyzja o likwidacji ROD-ów? Dyrektor Biura Prawnego Polskiego Związku Działkowców, Bartłomiej Piech, w rozmowie z WP Finanse uspokaja, że właściciele na pewno nie zostaną lodzie, a prawa działkowców będą respektowane.