Konduktor PKP nie wierzył własnym oczom. Czegoś takiego jeszcze nie widział
Konduktor, który sprawdzał bilety w pociągu jadącego w stronę Wrocławia w sobotę 29 lipca przecierał oczy ze zdziwienia. Jedna z pasażerek przygotowała bardzo nietypowy dokument potwierdzający przejazd.
Podróżując PKP nie ma obowiązku drukowania biletu, można okazać go np. na telefonie. Z tej opcji jednak nie skorzystała jedna z pasażerek.
Wydrukowała olbrzymi bilet
Śmiechom nie było końca w pociągu na trasie jadącego z Kamieńczyka do Wrocławia. Jedna z pasażerek wagonu bez przedziałów postanowiła sobie zażartować, co bardzo rozbawiło też pozostałych podróżnych.
Kobieta przygotowała do kontroli konduktora wydrukowany bilet. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że był on... wielkości człowieka!
Pasażerka zażartowała w PKP
O incydencie poinformował Jędrzej Śmietański na facebookowej grupie "Jak będzie w przedziale?". "Pozdrawiam z Kamieńczyka, w trasie do Wrocławia, gdzie Państwu drukarnia wydrukowała bilet w, delikatnie rzecz ujmując, złym formacie" - napisał.
Na opublikowanych zdjęciach widać zanoszących się śmiechem pasażerów i kobietę trzymającą bardzo dużą kartkę papieru.
Wydruk droższy niż bilet
Pod wpisem nie obyło się bez komentarzy rozbawionych internautów.
"Przynajmniej QR code czytelny", "można? można", "bilet i kocyk w jednym praktycznie", "wydruk chyba był droższy od biletu" - pisali. Na zdjęciu widać, że cena za bilet wyniosła 2,31 zł.