Pożar hotelu, byli w nim Polacy. Wiadomość z Zanzibaru, jest nagranie
Jak donoszą informacje przekazane przez media, hotele na Zanzibarze zaczęły płonąć w sobotę 16 stycznia około godziny 2:15 czasu lokalnego. Do fatalnego wydarzenia doszło w północno-wschodniej części wyspy Zanzibar. Żywioł pochłonął wiele budynków.
W mediach pojawiły się już informacje, zgodnie z którymi pożar rozpoczął się w hotelu Ocean Paradise . Płomień szybko się rozprzestrzeniał, aż dotarł do pomieszczenia, w którym przechowywano aż 4 tysiące litrów paliwa , jak donosi minister turystyki i dziedzictwa Zanzibaru Lela Mohamed Mussa.
Fatalne informacje z Zanzibaru. Ogromny pożar pochłoną wiele budynków
Informacje na temat pożaru na Zanzibarze mówią o ogromnych stratach. Spłonął między innymi budynek administracji hotelu, ale także inne nieruchomości. Niestety następnie żywioł przeniósł się na teren kolejnego hotelu – Tui Blue Hotel.
Pożar zajął sąsiedni obiekt należący do TUI, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Na terenie przebywało 338 turystów. Wczasowicze zostali przeniesieni do innych ośrodków. O ich bezpieczeństwie zapewnił minister.
– Zostali ewakuowani i zakwaterowani w pobliskich hotelach. Wyjątkiem jest kilka osób, które pozostały w miarę możliwości w zniszczonych hotelach, ponieważ pozostała im tylko jedna noc wakacji – słowa ministra cytuje minister Lela Mohamed Mussa.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez minister turystyki i dziedzictwa Zanzibaru Straż Pożarno-Ratownicza szybko zareagowała na zagrożenie. Służby przyjechało około 19 minut po wybuchu pożaru.
Strażakom udało się opanować pożar w hotelu Ocean Paradise, ale później pojawiły się trudności, o których zdecydowała między innymi infrastruktura hotelu należącego do TUI i niełatwy dostęp dla wozów strażackich.
– Trudno było walczyć z ogniem w hotelu TUI ze względu na słabą infrastrukturę, która uniemożliwiała pojazdom z armatkami wodnymi wjazd na teren obiektu. Dlatego trzeba było gasić ręcznie – dodała minister.
Informacje na temat pożaru
Jak donoszą informacje przekazane przez Wojciecha Żabińskiego, który mieszka na Zanzibarze, w panującym okresie suchym zdarzają się niestety pożary i wydarzenia z 16 stycznia niestety nie są wyjątkiem. Poznano już przyczynę katastrofy.
– Z informacji na bieżąco, wiem, że było to związane z zapaleniem się skrzynki elektrycznej. Rozpoczęto śledztwo. Tym samym trudno wyrokować, co było ostateczną przyczyną – słowa Wojciecha Żabińskiego cytuje onet.pl.
Potwierdzono też, że na miejscu przebywali polscy turyści , ale właściciel firmy „Polak w tropikach”, Krzysztof Białek zaznaczył, że nikomu nic się nie stało. Większość z wczasowiczów planuje powrót do kraju.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o erupcji hawajskiego wulkanu. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Źródło: Onet.pl