Górale nie dają za wygraną. Lider strajku zdradził nam najbliższe plany. "My się rządem nie interesujemy”
Górale walczą z kryzysem, który spowodowała kwarantanna narodowa. W sezonie zimowym, który pozwalał im na zarobienie na cały rok, nie mogli otworzyć swoich obiektów. Powstał oficjalny strajk „** Góralskie veto”.** Jego uczestnicy zapowiadają, że otworzą swoje biznesy 18 stycznia nawet, jeśli restrykcje zostaną przedłużone
„My się rządem nie interesujemy”
Jak pisaliśmy już wczoraj , rząd opowiedział o projekcie, który zakłada 8 milionów złotych odszkodowania dla każdej gminy w górach. Nagranie z południa Polski opublikował Tygodnik Podhalański na swoim kanale na YouTube, gdzie zarejestrowano strajk Górali.
Okazuje się, że górale nie zamierzają zmienić swoich zamiarów pomimo zapowiedzianej pomocy.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z pieniędzy, ale to tylko nas determinuje - powiedział dla portalu Turyści.pl Sebastian Pitoń, przewodniczący strajku „Góralskie veto”. Jak dodał, samorządy nie współpracują z poszkodowanymi przedsiębiorcami tak, jakby tego oczekiwali.
Pitoń dodał, że zapowiedziana przez Jarosława Gowina pomoc absolutnie nie ma wpływu na ich decyzje o proteście. - Nawet jakby każdemu z nas dali milion złotych w gotówce, odmówimy jego przyjęcia - zaznaczył.
Zapytaliśmy przewodniczącego także o stosunek protestujących do możliwych kontroli. Wyjaśnił, że nie obawiają się kar. - Dużo obiektów jest już otwartych. Kontrole nie są jakieś straszliwie groźne - zdradził.
Przewodniczący twierdzi, że pracownicy sanepidu i policji rozumieją trudną sytuację przedsiębiorców, przez co podchodzą z dystansem do wszelkich kar. Uważa, że podejście będzie jeszcze łagodniejsze, kiedy otworzą się praktycznie wszystkie obiekty.
- My się rządem nie interesujemy - odpowiedział na pytanie o możliwą reakcję polskich władz na działanie górali od nadchodzącego poniedziałku. Zapowiedział także konferencję prasową, która ma odbyć się w czwartek. - Ogłosimy otwarcie oraz inne niespodzianki - zapraszał.
Stok narciarski w górach, fot. wikimedia.commons/ krysi@ (CC BY 3.0/ https://creativecommons.org/licenses/by/3.0/deed.en )
Otwarcie 18 stycznia
O projekcie „Góralskie veto” poinformowano w poniedziałek 11 stycznia. Była to reakcja na zapowiedzi na temat luzowania restrykcji. Wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział, że w pierwszej kolejności przywrócony zostanie handel. Przedsiębiorcy turystyczni nie zamierzają jednak czekać.
- Mamy przygotowaną ochronę prawną, konsultujemy się z kilkoma kancelariami adwokackimi, ponieważ chcemy zapewnić bezpieczeństwo przedsiębiorcom, którzy wchodzą w naszą akcję zataczającą coraz szersze kręgi. Przedsiębiorcy są tak zdeterminowani, bo zdaję sobie sprawę, że nie przeżyją kolejnego miesiąca, w związku z tym nie mają wyjścia - informował Sebastian Pitoń.
Przypominamy, że według rozporządzenia kwarantanna narodowa zakończy się 17 stycznia. Wprowadzona została przed świętami Bożego Narodzenia w celu uniknięcia przemieszczania się Polaków. Więcej na temat protestu można przeczytać tutaj.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl