Szczyt, na który nigdy nie wszedł żaden człowiek. Jakiej tajemnicy strzegą mnisi?
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jaka legenda krąży na temat Kajlas
-
Które państwo chce pozwolić na zdobywanie szczytu
-
Jak wyglądy tybetańska kultura
Góra Kajlas od zawsze wiąże się z pewną tajemnicą, której bronią duchowni. To święte miejsce, do którego pielgrzymują wyznawcy czterech religii. Mimo wszystko, szczyt nigdy nie został zdobyty. Z czego wynika jego wyjątkowość?
Kajlas - góra, która nigdy nie została zdobyta
Góra ma 7000 metrów wysokości i znajduje się w zachodniej części Tybetu. Jest świętym miejscem według wierzeń wyznawców czterech religii - buddyzmu, hinduizmu, dżinizmu i starego szamańskiego wyznania bön.
Jak uważają, góra ma dar uzdrawiania. Od zawsze cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród turystów z Zachodu. Pierwsze wzmianki na ten temat można znaleźć już w XVII wieku, kiedy to szwedzki podróżnik Sven Hedin wyruszył na pielgrzymkę do Kajlas.
- Ludzie o czystym i oświeconym umyśle, którzy zażyją kąpieli w falach jeziora Manasarowar, poznają prawdę, będącą tajemnicą dla pozostałych śmiertelników - pisał wtedy Szwed. Słowa te można powiązać z legendą, która krąży na temat tego szczytu.
Buddyści uważają, że w XI wieku dwaj wielcy magowie, mistrz buddyzmu tantrycznego Milaräpa i wojownik bön Naro Bon-Chung spotkali się tam, aby dokonać starcia. Zwyciężyć miał ten, który szybciej dotrze na szczyt góry. Wygrał Milaräpa, ale przeciwnikowi oddał górę Bönri. Chciał, aby jego wyznanie również miało swoje miejsce na Tybecie.
To z powodu tych wierzeń do Kajlas odbywają się pielgrzymki. Mają one symbolizować drogę przez życie, śmierć, stan pośmiertny i odrodzenie. Wierni obchodzą górę kilka razy, co jakiś czas wykonując ukłony w jej stronę. Mówi się, że góra pochłonęła dziesiątki żyć pielgrzymów, którzy nie byli w stanie pokonać tej trudnej drogi.
Choć pielgrzymów jest wiele, nadal nikt nie wszedł na szczyt Kajlas. Dzieje się tak dlatego, że mnisi pilnują, aby nikt nie próbował jej zdobyć. Co więcej, do lat 50. XX wieku miejsce było całkowicie niedostępne dla turystów. Aktualnie miejsce można zobaczyć po stronie Chin. Władze celowo na to pozwalają, aby osłabić istotę wiary w kraju.
Chiny często wydają nawet pozwolenie na wspinaczkę. Nigdy jednak nikt na górę nie wszedł nawet po stronie chińskiej. Można też zauważyć dziwny zbieg okoliczności. Za każdym razem, kiedy ktoś planował wyprawę, kończyło się to niespodziewaną chorobą lub kontuzjami. Aktualnie inny szczyt w Azji próbują zdobyć polscy turyści. Pisaliśmy o tym tutaj.
Wyjątkowa kultura Tybetu
Mieszkańcy okolic Tybetu mają specyficzną kulturę. To ludzie głęboko wierzący, wyznawcy buddyzmu. Przykładają dużą wagę do stanu duchowego. Często medytują i uprawiają jogę. Ich celem jest uzyskanie stanu całkowitego spokoju i szczęścia.
Takie wierzenia przekładają się także na ich kulturę. Nawiązania do buddyzmu można zauważyć choćby w muzyce, kuchni czy ubiorze. Specyficzne są także przywitania ludzi. Trzeba pokazać język wysuwając jego czubek pokazujemy, że nie jest on czarny, co wskazywałoby na reinkarnację. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Źródło: Wirtualna Polska