Dwie 80-latki postanowiły ruszyć w podróż życia. Ich wyczyn jest niesamowity
11 stycznia dwie osiemdziesięciojednoletnie przyjaciółki wyruszyły w podróż dookoła świata. Dały sobie 80 dni na zwiedzenie 18 krajów na siedmiu kontynentach. Tyle wystarczyło na wyprawę życia.
Seniorki odwiedziły 18 krajów w 80 dni
Ellie Hamby, fotografka, oraz Sandy Hazelip, lekarka i wykładowczyni, poznały się 24 lata temu, kiedy obie były już dojrzałymi kobietami. Pracowały wtedy na misji medycznej w Zambii. Szybko okazało się, że poza chęcią pomagania, łączy je inna pasja - podróżowanie.
Przypadkowa znajomość przerodziła się w przyjaźń na lata. Obie mieszkają w Teksasie, obie też w ostatnich latach przeżyły stratę, kiedy zmarli ich mężowie. Postanowiły uczcić ich pamięć i z okazji 80. urodzin ruszyć w podróż dookoła świata. Odwiedziły 18 krajów na siedmiu kontynentach. Wyprawę relacjonowały w sieci. Zajęła im 80 dni.
Seniorki o podróży dookoła świata: to nie wakacje, to wyzwanie
81-latki były m.in. w Egipcie, Nepalu, Argentynie, Japonii, Indiach, Finlandii i na Bali. Zaczęły od ekstremalnych przeżyć na Antarktydzie. Opowiedziały o nich dziennikarzom CNN:
- Przez prawie dwa dni kołysałyśmy się na Cieśninie Drake’a i trzymałyśmy kciuki za przeżycie. Ale kiedy postawiłyśmy stopy na Antarktydzie, o wszystkim zapomniałyśmy. Jej piękno jest po prostu niewiarygodne. Widzieć pingwiny, góry lodowe i lodowce. To było niesamowite – mówią.
Na blogu dokładnie relacjonowały wyprawę.
- Kochamy każdą jej minutę. Przeżyłyśmy niesamowite doświadczenia i poznałyśmy jednych z najmilszych ludzi na świecie. Pytane o nasze „wakacje” szybko odpowiadamy, że to nie wakacje – to przygoda! Gdyby to były wakacje, spędzałybyśmy czas relaksując się na plaży lub w pięknym miejscu. Zamiast tego każdego dnia wstajemy gotowe na czekające nas wyzwania - piszą, opowiadając o wizycie w Rzymie.
Fot. Around the world at 80
Podróżniczki mówią, że seniorzy zbyt łatwo rezygnują z marzeń
Podczas podróży nie przeszkadzała im nawet bariera językowa. Znalazły swoją metodę na poradzenie sobie z tym problemem:
- Naszym zdaniem jest jeden język i jest nim uśmiech. I okazało się, że to zdziałało cuda, ponieważ często byłyśmy świadome, że w danym miejscu nie mówi się po angielsku. Uśmiech wszystko jednak załatwia - mówią.
Seniorki podkreślają, że chcą inspirować swoich równolatków. Zauważają, że zbyt wiele osób rezygnuje z marzeń, bo sądzi, że już za późno na realizacje pasji. Na swojej stronie internetowej cytują św. Augustyna z Hippony: „Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę”.
Źródła: blog Around the world at 80, CNN