Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Drzewa idą pod topór niezgodnie z prawem? Kolejna afera w Lasach Państwowych
Łukasz  Miłoszewski
Łukasz Miłoszewski 16.04.2024 18:17

Drzewa idą pod topór niezgodnie z prawem? Kolejna afera w Lasach Państwowych

Las
fot.Policja Polska

Tereny zielone to nasze dobro wspólne, którego niestety cały czas ubywa. Z takim stanem rzeczy próbują walczyć aktywiści, którzy kontrolują jakie drzewa idą pod topór. Ostatnio sensacyjne doniesienia przekazał Greenpeace. Zdaniem organizacji Lasy Państwowe mogą prowadzić nielegalną wycinkę. 

Ministerstwo chciało ograniczyć wycinkę

Aż 28 nadleśnictw w Polsce objęto nowymi ograniczeniami na początku roku. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło na ich terenie czasowe wstrzymanie wycinki. Zmiany miały przede wszystkim ochronić najstarsze drzewa w wieku od 100 do 200 lat, lasów wodochronnych oraz górskich.

Zdaniem działaczy Greenpeace Polska nie wszędzie decyzja Ministerstwa jest przestrzegana przez Lasy Państwowe. Tak ma być na przykład w bieszczadzkim Nadleśnictwie Stuposiany. Aktywiści twierdzą, że mimo rządowych ograniczeń, nadal wycinane są tam buki i jodły, w tym drzewa o wymiarach pomnikowych. 

Aktywiści nie kryją oburzenia

- To jest naprawdę szokujący wyraz arogancji wobec nowych władz resortu i polityki nowego rządu, ale przede wszystkim, wobec zdecydowanej większości społeczeństwa, która oczekuje lepszej ochrony najcenniejszych lasów - mówi Aleksandra Wiktor z Greenpeace Polska, która na miejscu dokumentowała świeże ślady wycinek.

Zdaniem aktywistów wycinka drzew odbywa się w biały dzień, praktycznie na oczach turystów, którzy odwiedzają Zagrodę Pokazową Żubrów, znajdującą się na terenie nadleśnictwa. Tuż za zagrodą aktywiści mieli dostrzec liczne drzewa ścięte w ciągu nie więcej niż kilku tygodni. Trwał ich załadunek na ciężarówkę.

Lasy Państwowe miały zapewniać, że będą wykonywać polecania rządu Donalda Tuska. W umowie koalicyjnej znajduje się zapis o trwałym wyłączeniu z wycinek 20% powierzchni polskich lasów. Jak podkreślają aktywiści, nadleśnictwa objęte na początku roku ograniczeniami to zaledwie 1,3% lasów, a już teraz pojawiają się problemy z przestrzeganiem prawa.

- Codziennie z polskich lasów wyjeżdża ponad 5800 ciężarówek z wyciętymi drzewami. Teraz wiemy, że te ciężarówki wyjeżdżają też z najcenniejszych przyrodniczo lasów, wyłączonych tymczasowo przez rząd z wycinek - komentuje Marcel Andino Velez z Greenpeace.
 

Leśnicy twierdzą, że działają zgodnie z przepisami

Lasy Państwowe zapewniają, że działają w zgodzie z wytycznymi Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Leśnicy utrzymują, że w części z 28 wytypowanych nadleśnictw wprowadzono całkowite wyłączenie lasów z pozyskiwania drewna, w części zaś istotne ograniczenie pozyskiwania.

- Dyspozycja minister, której towarzyszyły mapy powierzchni z ograniczeniami, spowodowała natychmiastowe wstrzymanie prac leśnych. Wszystkie stwierdzenia, że jest inaczej, to bezpodstawne naruszanie dobrego imienia leśników i Lasów Państwowych - mówi Witold Koss, dyrektor generalny Lasów Państwowych, cytowany przez Portal Samorządowy.  

Na podstawie udokumentowanej wycinki Greenpeace zapowiedział, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

Źródło: money.pl

Zobacz też: Nowa atrakcja przyciągnie turystów na Mazury. Widoki niesamowite