Dotarli prawie godzinę przed czasem. Samoloty leciały z prędkością dźwięku
Opóźnienia lotów zdarzają się dość często. Nieraz, aby w końcu wejść na pokład samolotu, trzeba czekać nawet kilka godzin. Pasażerowie, którzy w ostatni weekend mieli okazję lecieć nad Atlantykiem, doświadczyli jednak dość nietypowej sytuacji, bo na miejsce docelowe dotarli sporo przed czasem.
Niektóre z maszyn zyskały nawet kilkadziesiąt minut zapasu, a to za sprawą zjawiska atmosferycznego. Nietrudno się domyślić, że podróżni byli mocno zaskoczeni. Co się dokładnie wydarzyło?
Pasażerowie dolecieli przed czasem. To zasługa zjawiska atmosferycznego
Niesprzyjająca pogoda wielokrotnie była powodem opóźnień samolotów. Intensywne opady, śnieżyce, czy burze z piorunami - tego obawiają się najczęściej podróżni. Ci, którzy takiej sytuacji doświadczyli i musieli czekać długie godziny na lotnisku, wiedzą doskonale, jak potrafi to zepsuć wakacje. Z kolei wydawać, by się mogło, że szybsze dotarcie na lotnisko docelowe jest wręcz niemożliwe. Nic bardziej mylnego, choć zdarza się to wyjątkowo rzadko.
Pasażerom, którzy w ostatni weekend lecieli nad Morzem Adriatyckim, ogromnie się poszczęściło. Dzięki wyjątkowego silnemu wiatru samoloty lądowały nawet 45 minut wcześniej, niż planowano.
Nawet 1290 km/h. Samoloty leciały z prędkością dźwięku
Podróżni przeżyli niemały szok podczas lotu 22 Virgin Atlantic Airways, a także lotu 29 British Airways, 216 British Airways i 64 United Airlines. Maszyny leciały trasą wzdłuż prądu strumieniowego, osiągając ponad 1200 km/h. Warto zaznaczyć, że przeciętna prędkość, jaką zwykle osiągają, wynosi ok. 970 km/h, a biorąc pod uwagę fakt, że dźwięk może osiągać ok. 1225 km/h, maszyny leciały z prędkością naddźwiękową.
“Podczas dzisiejszego wieczornego wystrzelenie balonu pogodowego wykryto drugi najsilniejszy wiatr na górnym poziomie odnotowany w lokalnej historii sięgającej połowy XX wieku!” - czytamy we wpisie Narodowej Służby Pogodowej dla Baltimore i Waszyngtonu na platformie X (dawniej Twitter).
Opóźniony lot. Jak i czy w ogóle można ubiegać się o odszkodowanie?
W przypadku opóźnionego lotu, warto by pasażer wiedział, co w takiej sytuacji może zrobić. Jak podaje Europejskie Centrum Konsumenckie, przysługują mu wówczas następujące prawa: zwrot kosztu biletu bądź ubieganie się o inne połączenie, posiłki i napoje w ilościach adekwatnych do czasu oczekiwania, dwie bezpłatne rozmowy telefoniczne na lotnisku, zakwaterowanie w hotelu w przypadku dłuższego opóźnienia, transport między lotniskiem a hotelem, odszkodowanie w wysokości od 250 do 600 euro, chyba, że przewoźnik poinformował o odwołaniu z dużym, przynajmniej 2-tygodniowym wyprzedzeniem.
O odszkodowanie podróżni nie mogą ubiegać się, gdy opóźnienie lub odwołanie spowodowane jest nadzwyczajnymi okolicznościami. Do takich należą: złe warunki atmosferyczne, klęski żywiołowe, strajki na lotnisku, destabilizacja polityczna, zagrożenie bezpieczeństwa, ograniczenie w kontroli ruchu lotniczego, usterki maszyn.
Źródło: X, Europejskie Centrum Konsumenckie
Czytaj też: Wszyscy się mylili. Eksperci alarmują, co przyniesie pogoda