Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > Nagle Polacy usłyszeli komunikat. Pilot nie miał innego wyjścia
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 22.02.2024 07:48

Nagle Polacy usłyszeli komunikat. Pilot nie miał innego wyjścia

Pokład samolotu
Fot. Klaudia Zawistowska - Turyści.pl

O takiej przygodzie z pewnością nie marzy żadna osoba, która podróżuje samolotem. Tym razem maszyna Polskich Linii Lotniczych LOT lecąca z Warszawy do kraju skandynawskiego musiała zawrócić w połowie trasy. Pasażerowie musieli poczekać na kolejny lot.

Pilot miał zabrać Polaków do Oslo, a tymczasem kiedy zostało nieco ponad godzinę podróży, postanowił odstawić ich z powrotem na Lotnisko Chopina, z którego startował. Wyjaśnienia przewoźnika w sprawie tego incydentu wydają się niejasne.

Podróż Polaków zrujnowana. Samolot nie dotarł do Oslo w Norwegii

Nagłe, niespodziewane sytuacje tego typu nigdy nie są niczym przyjemnym dla pasażera i choć zdarzają się dość rzadko, to wciąż wywołują stres, zdenerwowanie i oburzenie wśród podróżnych. Trudno się jednak temu dziwić. Ci, którzy we wtorek, 21 lutego wsiedli na pokład samolotu linii PLL LOT, mieli wyjątkowego pecha.

Lotowski Embraer 195 wystartował z warszawskiego Lotniska Chopina niespełna kilka minut przed godziną 8:00 rano. Nagle po ok. 40 minutach musiał zawrócić z powrotem. Samolot znajdował się wówczas nad Morzem Bałtyckim, blisko wybrzeży Skandynawii - podaje portal TVN24.pl.

Dlaczego samolot musiał zawrócić do Warszawy?

W przypadku, kiedy pilot decyduje się o powrocie do lotniska, z którego startował, czy też ląduje awaryjnie, to zawsze wzbudza niepokój na pokładzie. Jak było tym razem? - Rejs LO481 zawrócił do Warszawy z przyczyn technicznych oraz braku obsługi technicznej w Oslo - poinformowało biuro prasowe LOT-u.

Maszyna szczęśliwie i bezpiecznie wylądowała w stolicy Polski, a pasażerowie nie pozostali sami sobie. Na miejscu czekała ich kolejna wiadomość.

Pasażerowie musieli poczekać na inny samolot

Jak zdradził przewoźnik PLL LOT, dla pasażerów przygotowano większy samolot, z floty Boeing 737. Wciąż jednak jest dla nich niejasne., co było konkretną przyczyną nagłego powrotu, bowiem przewoźnik nie wskazał, jaki rodzaj usterki technicznej zgłosiła załoga na pokładzie.

Źródło: TVN24
Czytaj też: Oburzające sceny na proteście rolników. Interweniowała policja