Do Moskwy leciało 209 pasażerów. Poinformowano o alarmie bombowym na pokładzie, samolot zawrócono
Lecący do Moskwy z Belgradu samolot linii Air Serbia musiał zawrócić z powodu zagrożenia bombowego. Maszyna awaryjnie lądowała niedługo po starcie, po tym, jak załoga została poinformowana, że na pokładzie znajduje się bomba.
W piątek o godzinie 15.15 swój lot rozpoczęli pasażerowie samolotu Airbus A330-200 linii Air Serbia. Podróż z Belgradu do Moskwy została jednak przerwana. Zaraz po starcie Kapitan samolotu zdecydował o natychmiastowym zawróceniu i maszyna awaryjnie lądowała na lotnisku macierzystym w celu bezpiecznej ewakuacji pasażerów.
Zawrócono samolot lecący do Moskwy
Wiadomość o zagrożeniu bombowym przekazały załodze samolotu Air Serbia, władze portu lotniczego w Belgradzie, po tym jak na lotnisko dotarła informacja o rzekomej bombie znajdującej się na pokładzie tego samolotu. Anonimowa wiadomość została wysłana droga mailową.
Piloci podjęli decyzję o przerwaniu lotu i zawrócili maszynę, a następnie przygotowywali się do awaryjnego lądowania. 29 minut po starcie samolot serbskiego przewoźnika z powrotem znalazł się na lotnisku w stolicy Serbii.
Alarm bombowy w samolocie lecącym do Moskwy
Na pokładzie samolotu znajdowało się 209 pasażerów, których po wylądowaniu bezpiecznie ewakuowano. Następnie samolot został odstawiony na pas startowy z dala od terminalu lotniska, gdzie doniesienia o bombie zweryfikowała brygada antyterrorystyczna.
Okazało się, że alarm był fałszywy. Podczas zdarzenia nie ucierpiał żaden z pasażerów. Wszyscy czuli się dobrze i czekali na kolejny lot do Moskwy. Ostatecznie samolot wyleciał do stolicy Rosji z siedmiogodzinnym opóźnieniem.
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
-
Fatalna wiadomość z południa Polski. Popularna trasa zamknięta
-
W środku nocy zadzwonił telefon. Mogło dojść do nieszczęścia
źródło: podroze.onet.pl, podroze.radiozet.pl