Czarny czwartek w PKP. Gigantyczne utrudnienia i dziesiątki zatrzymanych pociągów
Wyjątkowego pecha mieli ci, którzy w czwartkowy poranek chcieli ruszyć w podróż koleją. Na drodze stanęła im bowiem pogoda, która doprowadziła do istnego paraliżu na torach. Sytuacja jest fatalna.
4 stycznia wiele osób nie dotrze do pracy i na zaplanowane spotkania. Wszystko z powodu odwołania dziesiątek przejazdów i nawet kilkudziesięciominutowych opóźnień. Wszystkiemu winne jest oblodzenie trakcji. PKP PLK podjęło trudną decyzję.
Koleje Mazowieckie stanęły. PKP PLK komentuje
Z informacji przekazanych przez rzecznika PKP PLK w rozmowie z PAP wynika, że problemy na kolei pojawiły się już w środę wieczorem. Wszystkiemu winien jest intensywny deszcz, który zamarzał na trakcji rozwieszonej wysoko nad ziemią.
Najtrudniejsza sytuacja ma panować na odcinku między Niedzielskiem a Działdowem. To fragment linii Warszawa-Gdańsk. W związku z oblodzeniem podjęto trudną decyzję o wstrzymaniu ruchu pociągów Kolei Mazowieckich. Utrzymywany jest ruch pociągów dalekobieżnych (PKP Intercity), jednak te również mogą mieć nawet kilkadziesiąt minut opóźnienia.
Problemy dla pasażerów z Gdańska, Olsztyna i nie tylko
Z powodu porannych oblodzeń doszło do ogromnych utrudnień. Na skutek wstrzymania ruchu pociągów regionalnych, Koleje Mazowieckie wprowadziły komunikację zastępczą na trasie Działdowo – Niesielsk. Sytuację ma poprawić również wzajemne honorowanie biletów PKP Intercity i Kolei Mazowieckich. Mimo tego pociągi jadące z i do Gdańska, a także Olsztyna mają kilkudziesięciominutowe opóźnienia. Portal Pasażera podaje, że podróżni mogą czekać na pociąg nawet 45 minut.
Niestety warunki atmosferyczne doprowadziły do opóźnień również w innych regionach. Ruch pociągów został wstrzymany także na odcinkach Wyszków – Ostrołęka, Małkinia – Sadowne (linia Warszawa – Białystok). Ograniczony jest także ruch pociągów na trasie Słupsk – Lębork. Organizowana jest zastępcza komunikacja autobusowa.
PKP próbuje udrożnić ruch na torach
Przedstawiciel PKP PLK dodał, że stan trakcji jest stale monitorowany, a kiedy pojawiły się sygnały o oblodzeniu, do akcji ruszył specjalny zespół odpowiedzialny za zarządzanie infrastrukturą. Między Nasielskiem a Działdowem pracują trzy pociągi sieciowe. Odladzanie nie jest jednak łatwe, ponieważ zamarznięta sieć trakcyjna jest zawieszona 5 metrów nad torami.