Turysci.pl Świat Cud w Tatrach. Senior trzy dni czekał na pomoc w fatalnych warunkach
Fot. HZS

Cud w Tatrach. Senior trzy dni czekał na pomoc w fatalnych warunkach

13 grudnia 2023
Autor tekstu: Klaudia Zawistowska

Zima w Tatrach potrafi być piękna, ale i śmiertelnie niebezpieczna. Tylko dzięki błyskawicznej reakcji ratowników udało się uniknąć tragicznego zdarzenia w Tatrach Zachodnich.

W środę 13 grudnia słowaccy ratownicy odebrali telefon od zaniepokojonej żony. Kobieta poinformowała, że jej 76-letni mąż wyszedł w sobotę w góry, aby zdobyć Baraniec, trzeci najwyższy szczyt Tatr Zachodnich. Kontakt z nim nagle się urwał.

Dramatyczna walka o życie w Tatrach

Z informacji przekazanych przez żonę 76-letniego Słowaka wynikało, że mężczyzna chciał zdobyć szczyt i rozbić tam biwak. Przypominamy, że zimą poruszanie się po szlakach nocą, a także nocowanie pod gołym niebem są legalne. Niestety po trzech dniach spędzonych na Barańcu nagle przestał kontaktować się z bliskimi.

Reakcja ratowników Horskiej Zachrannej Służby była natychmiastowa. Wezwali na pomoc kolejne służby i rozpoczęli zakrojone na dużą skalę poszukiwania. Wszyscy od początku wiedzieli, że mężczyzna może być w stanie hipotermii. Dlatego od razu zaalarmowali placówkę w Bańskiej Bystrzycy, która posiada ECMO, czyli sztuczne płuco-serce.

W walce o życie liczyła się każda sekunda

Na szczyt Tatr Zachodnich wysłano dziewięciu ratowników Horskiej Zachrannej Służby, dwóch ratowników z psami tropiącymi, a także załogę z dronem. Zaginionego 76-latka szukano zatem z ziemi i z powietrza. Zakrojona na tak dużą skalę akcja zakończyła się sukcesem.

Słowaka znaleziono na szczycie Barańca. Był on w drugim stopniu hipotermii, a temperatura jego ciała wynosiła zaledwie 30,2 st. C. Mężczyzna miał już problemy z zaburzeniami świadomości. Doznał również licznych odmrożeń. Ratownicy od razu przystąpili do prób ratowania jego życia.

Akcja HZS.jpg
Akcja ratunkowa na Barańcu w Tatrach Zachodnich - Fot. HZS

Słowak trafił do szpitala. Tam będzie walczył o życie

Po dotarciu do mężczyzny ratownicy zajęli się zapewnieniu mu ciepła i próbie stopniowego podnoszenia temperatury jego ciała. Gdyby zaczęli go ogrzewać zbyt gwałtownie, mogłoby dojść do zgonu. Następnie umieścili go na noszach i zwieźli aż do Doliny Żarskiej. Tam zajęli się nim ratownicy, którzy przetransportowali go do szpitala.

We wpisie dotyczącym środowej akcji ratownicy podziękowali lekarzom i załodze obsługującej ECMO w Bańskiej Bystrzycy za współpracę i koordynowanie całej akcji.

Mandat do 60 tys. zł! Wystarczy jeden błąd podczas pakowania plecaka do samolotu
Szukasz pomysłu na ferie zimowe? Ten region to narciarskie eldorado
Obserwuj nas w
autor
Klaudia Zawistowska
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy