Co się właśnie wyprawia w Zakopanem? Dzisiaj o 14:06 na Krupówkach turyści przeszli samych siebie
Krupówki w Zakopanem właśnie przeżywają oblężenie. Trwa ogromny najazd turystów do stolicy polskich Tatr. Nagle wiele osób zdecydowało się przyjechać w góry. Jeszcze dwa tygodnie temu deptak na Krupówkach świecił pustkami, dzisiaj kamery uchwyciły prawdziwe tłumy i to jeszcze przed godzinami wieczornego szczytu.
Noclegi w Zakopanem, jak wygląda sytuacja?
Początek wakacji był bardzo przeciętny dla właścicieli obiektów noclegowych w Zakopanem. Musieli się dwoić i troić, żeby zapełnić chociaż w połowie swoje pensjonaty. Prześcigali się w ściąganiu turystów, kusząc ich ogromnymi zniżkami cen za pobyt. Przed sezonem wielu Polaków zarzekało się, że nie pojedzie w polskie góry argumentując, że dla górali “liczy się tylko kasa”.
Teraz jakby o tym zapomnieli i masowo przybywają, a ceny noclegów są właśnie windowane do granic możliwości.
Czytaj więcej: Polacy przekroczyli granicę wstydu. O tym, co zrobili, mówi cała Chorwacja
Szczyt sezonu w Zakopanem
Tatrzańska Izba Gospodarcza informuje, że raptownie wzrasta obłożenie w pensjonatach i hotelach w Zakopanem. Średnio 70% miejsc jest już zajętych, a zdarzają się obiekty, w których wszystkie miejsca są zarezerwowane nieprzerwanie niemal do końca sierpnia.
Ceny idą w górę. Jeszcze niedawno można było znaleźć noclegi poniżej 200 zł za dobę. Teraz może już to być niemożliwe.
- Podaż w ekonomicznym sektorze gwałtownie wzrasta. W kolejnym tygodniu w najtańszych obiektach średnia cena za noc wyniesie ok. 240 zł. Natomiast w centrum Zakopanego dwie osoby za dobę w trzygwiazdkowym pensjonacie ze śniadaniem zapłacą ok. 650 zł - informuje przedstawiciel Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Czytaj więcej: Turyści na plaży w Ostrowie nie mieli skrupułów. Już o 9:12 dali do wiwatu
Co się dzieje na Krupówkach?
Dzisiaj o 14:06 podejrzeliśmy widok na Krupówki z kamerki online. To, co tam ujrzeliśmy potwierdza trend, zgodnie z którym turystów jest coraz więcej. Już teraz deptakiem jest ciężko przejść. Pojawiły się prawdziwe tłumy, a przecież godziny szczytu będą dopiero wieczorem, gdy ludzie zejdą już ze szczytów górskich. Przyjdą po pamiątki, na kolację, itd.
Co ciekawe jest też dużo zagranicznych gości, nawet z egzotycznych krajów takich jak Arabia Saudyjska. Przez co wśród internautów zaczyna krążyć humorystyczne określenie “Emiraty Zakopiańskie”. Mimo takich tłumów w górach, w sieci nadal dominują komentarze nacechowane negatywnie o pomyśle, aby wakacje spędzać w Zakopanem.
- Pchają się, a potem publikują paragony grozy. A kto kazał jechać?
- Nic gorszego nie można wybrać na urlop niż Zakopane. MASAKRA. A górale - zero kultury. Tylko kasa, kasa i jeszcze raz kasa. To ich tylko interesuje.
- A ja pozdrawiam ze Starego Smokowca, Słowacja, piękne wysokie Tatry i pełno Polaków, ale jest super, olewać naszych górali - czytamy w komentarzach.
Czytaj więcej: Oaza, do której zjeżdżają z całego świata. To uzdrowisko to polska perełka