Byli pewni, że lecą na wakacje marzeń, na miejscu ich zatkało. "Mogli mieć Państwo inne wyobrażenie"

All inclusive jak z bajki w Turcji, okazało się koszmarem

Czytelniczka serwisu wyborcza.pl wraz z mężem udała się na wakacje w pakiecie all inclusive do Turcji . W Bodrum mieli być zameldowani w pięciogwiazdkowym hotelu, nieopodal plaży. Czy coś mogło pójść nie tak? Okazuje się, że bardzo wiele, bo wakacje marzeń szybko zmieniły się w istny koszmar .

Kupując wczasy, za które z ubezpieczeniem zapłaciliśmy prawie 10 tys. zł, spodziewaliśmy się godziwych warunków - mówi rozczarowana klientka Itaki cytowana przez wyborcza.pl.

Jednak gdy turyści z Polski dotarli na miejsce, przekonali się, że hotel zdecydowanie zawiódł ich oczekiwania , które zapewniają, że nie były wygórowane. Zdjęcia, które mieli przedstawiane podczas wyboru oferty, nie miały żadnego przełożenia na rzeczywistość.

Czytaj też: To tam Polacy polecą na wakacje w 2025 roku. Ceny idą w dół, aż żal nie skorzystać

Brak klimatyzacji to najmniejszy problem

Pani Maria z mężem nie bez powodu wybrali hotel o wyższym standardzie, ponieważ mężczyzna ma problemy z sercem. Pokój i restauracja zdecydowanie nie spełniły ich oczekiwań . Miały być brudne, a na dodatek jakość jedzenia i obsługa personelu pozostawiały wiele do życzenia. W niektórych miejscach kobieta dopatrzyła się nawet prawdopodobnie karaczanów.

Mój mąż choruje na serce, dlatego to było dla nas bardzo ważne. Rezydentka zaproponowała nam inny hotel z dopłatą 1700 zł. Na szczęście w końcu udało się zamienić nasz pokój na inny, ale tam klimatyzacja działa na zasadzie wentylatora, który wdmuchuje śmierdzące powietrze - zaznacza pani Maria.

Dodatkowo kobieta w nadesłanej do redakcji wiadomości wyznała, że inni hotelowi goście skarżyli się na problemy z brzuchem . Ona sama natomiast wymiotowała całą noc i mocno wątpi w to, że dopadła ją popularna wśród turystów w Turcji “klątwa sułtana”, ponieważ zadbała o zażywanie probiotyków i nawet do mycia zębów używała wody butelkowanej.

"Jestem gotowa wejść na drogę sądową"

Rozumiemy, że mogli mieć Państwo pewne wyobrażenie na ten temat - poinformowało klientkę biuro podróży.

Pani Maria nie kryje rozgoryczenia i otwarcie mówi, że od biura podróży Itaka domaga się odszkodowania . We wniosku, który złożyła, oczekiwała 2,5 tys. zł. Tak się jednak nie stało, a w odpowiedzi zdobyła 450 zł na osobę, jako rekompensatę w formie bonu wakacyjnego. Kobieta zapowiada, że jest gotowa wejść na drogę sądową z touroperatorem.

W naszej ofercie przedstawiamy także opinie klientów, którzy wypoczywali w danym hotelu, co pozwala bardziej precyzyjne zbudowanie wyobrażenia dotyczącego jakości świadczonych usług. Głównymi atutami hotelu Labranda TMT jest jego lokalizacja, a więc tuż przy plaży i jednocześnie blisko centrum rozrywkowego Bodrum, oraz bogata oferta sportowo-rekreacyjna. W opisie zaznaczamy, że hotel został zbudowany w 1975 r. a ostatnia renowacja miała miejsce 9 lat temu - mówi Ewa Maruszak z działu media relations Nowa Itaka, z którą skontaktowali się przedstawiciele wyborcza.pl.

Czytaj też: Już nie Turcja. To tam Polacy ruszą zimą na all inclusive, pachnie egzotyką