Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Bieszczady w ogniu. Strażacy ustalili przyczynę groźnego pożaru
Natalia Księżak
Natalia Księżak 09.04.2024 07:42

Bieszczady w ogniu. Strażacy ustalili przyczynę groźnego pożaru

pożar Bieszczady
fot. Bieszczadzki GOPR

Popularny szlak przez Połoninę Caryńską w Bieszczadzkim Parku Narodowym ogarnęły płomienie. Do pożaru doszło w poniedziałek późnym wieczorem. Służby powiadomił jeden z turystów. Akcja była bardzo trudna. Na miejscu z ogniem walczyło osiem zastępów straży pożarnej. Pomagali również GOPR-owcy.

Od rana trwa szacowanie strat. Strażacy ustalili też przyczynę fatalnego pożaru. 

Bieszczady w ogniu. Spłonęło 8 hektarów w parku narodowym

W nocy z poniedziałku na wtorek zakończyła się akcja gaśnicza na słynnej Połoninie Caryńskiej w Bieszczadach. Pożar został zgłoszony przez turystę o 18.20 do Państwowej Straży Pożarnej w Ustrzykach Dolnych.

Pożar połoniny widoczny był z dużej odległości. Jego ostateczny zasięg służby szacują na ok. 8 ha. Na miejscu z ogniem walczyło osiem zastępów straży pożarnej. Akcja gaśnicza była bardzo trudna. Brało w niej udział 9 jednostek strażaków, którzy musieli się poruszać pieszo lub quadami.

Zobacz też: Darmowe gorące źródła tuż przy polskiej granicy. Turyści są wniebowzięci
 

Pożar Połoniny Caryńskiej. Strażakom pomagał GOPR

“Służba Parku, w tym Straż Parku, zabezpiecza miejsce pożaru w godzinach nocnych. Do akcji gaśniczej wykorzystano tłumice, które są zgromadzone w specjalnych skrzyniach pod każdą połoniną” - informuje Bieszczadzki Park Narodowy. Podczas akcji Bieszczadzka Grupa GOPR pomagała w transportowaniu strażaków w rejon kopuły szczytowej - wykorzystano cztery quady straży i trzy GOPR-u

-Przy pogodzie słonecznej sucha trawa potrafi się zapalić od leżącej butelki albo od kawałka szkła. Znam to z doświadczenia, wiele takich pożarów gasiłem - komentuje jeden ze strażaków. Na szczęście po godzinie 21 pożar został opanowany. Do późnego wieczora trwało dogaszanie pożarzyska.

Bieszczadzki Park Narodowy podaje przyczynę pożaru. Zawinił człowiek

Chociaż w ostatnich dniach, nawet w górach towarzyszy nam słońce i niemal letnie temperatury, to przyczyną pożaru był…człowiek. Wybuch rozpoczął się najprawdopodobniej od niedopałka papierosa. Służby apelują o bezwzględne przestrzeganie zakazu używania otwartego ognia. 

“Pożar powierzchniowy suchych traworośli powstał najprawdopodobniej od niedopałka papierosa. Jutro przekażemy więcej szczegółów o potencjalnych stratach przyrodniczych” - informuje Bieszczadzki Park Narodowy