Austria. Akcja ratunkowa w Alpach. Polak uciekał przed ratownikami, bo nie chciał płacić
Na alpejskim szczycie Zugspitze w Niemczech doszło do kuriozalnej sytuacji. Dwóch polskich alpinistów utknęło podczas próby zejścia ze szczytu, wobec czego postanowili wezwać pomoc. Kiedy ratownicy zjawili się na miejscu zastali tylko jednego z nich, gdyż drugi postanowił uciec. Powód takiego zachowania okazał się co najmniej zaskakujący.
Pierwszy z alpinistów doznał kontuzji kolana i został przetransportowany do znajdującej się nieco wyżej stacji ratowniczej, natomiast za drugim rozpoczęto pościg. Na szczęście został złapany, ale gdy ratownicy usłyszeli, dlaczego uciekał, nie mogli uwierzyć.
Zugspitze: polscy alpiniści wezwali pomoc
Do sytuacji doszło w sobotę, 13 listopada. Dwóch Polaków zdecydowało się na wspięcie na leżący w Alpach Bawarskich najwyższy szczyt Niemiec, mierzący 2962 m n.p.m. Podczas schodzenia warunki pogodowe znacznie się pogorszyły, w związku z czym postanowili rozbić namiot i przeczekać noc.
Następnego dnia pogoda okazała się jeszcze gorsza, a na dodatek jeden z mężczyzn doznał kontuzji kolana, dlatego postanowili wezwać pomoc.
- Wyruszyliśmy w 15 osób, wjeżdżając na szczyt bawarską kolejką linową, która co prawda jest w trakcie remontu, ale można nią wjechać na górę - powiedział dla austriackiej gazety "Kronen Zeitung" ratownik górski Riccardo Mizio.
Polak uciekał przed ratownikami
Ratownicy musieli pokonać 300 metrów linami, aby dotrzeć do celu, a kiedy dotarli na miejsce ujrzeli coś niespodziewanego. Na miejscu był tylko jeden z alpinistów, a drugi zniknął. Kontuzjowanego Polaka przetransportowali do znajdującej się niewiele wyżej stacji ratowniczej, a następnie wyruszyli w poszukiwania drugiego mężczyzny.
Po jakimś czasie udało im się natrafić na jego trop. Jak się okazało mimo bardzo niekorzystnych warunków pogodowych próbował zejść do austriackiego Ehrwaldu. Co jeszcze dziwniejsze, kiedy udało się go dogonić, nie chciał skorzystać z ich pomocy.
Powodem takiego zachowania był fakt, że mężczyzna... nie był ubezpieczony i nie chciał płacić za usługi ratowników. Zgodził się na wsparcie ratowników, dopiero gdy Ci obiecali mu, że nie będzie musiał pokrywać kosztów z własnej kieszeni. Oboje zostali bezpiecznie przetransportowani do doliny.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl .
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
-
Wracają obostrzenia, fatalna wiadomość dla Polaków. Koniec ze swobodnym wjazdem
-
Sprawdzili, ile kosztują dwie noce w Zakopanem. Co za ceny, można załamać ręce
-
Media potwierdziły najgorsze. Wielu zawdzięcza mu życie, niestety zmarł
Źródło: wroclaw.wyborcza.pl