Afera w Bazylice Mariackiej. "Celowo niszczyli ważne zabytki"
Dziennik.pl odkrył możliwe przekręty w związku z remontem Prałatówki Kościoła Mariackiego. Jak podaje portal, mogło dojść do "celowego niszczenia ważnych zabytków".
Proboszcz parafii ks. Dariusz Raś prawdopodobnie o wszystkim wiedział.
Remont Prałatówki w Bazylice Mariackiej
Dziennik.pl dotarł do dokumentów, z których wynika, że podwykonawca remontu plebani Ryszard Cichosz poinformował metropolitę krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego o tym, że inni podwykonawcy "dopuścili się celowych zniszczeń ważnych zabytków".
Według doniesień portalu, główni podwykonawcy "dopuścili się celowej dewastacji obiektu zabytkowego klasy 0".
Zniszczono ważne zabytki w Bazylice Mariackiej?
W liście do abp. Marka Jędraszewskiego zgłoszono, że "bez zgody i nadzoru archeologicznego wykonano szyb windowy, niszcząc przy okazji XIII-wieczny kanał burzowy wykonany z kamienia. Dopiero po kilku latach uzyskano zgodę i archeolog wydał dziwną opinię, nie badając odkrywek".
Ekipa remontowa miała m.in. rozebrać piec kaflowy, rozebrać posadzki i parkiety oraz stolarkę okienną. "Z kolei w kredensie zabytkowym na pierwszym piętrze mieli zainstalować aparaturę rejestrującą" - czytamy na portalu dziennik.pl.
- Początkowo byłem przekonany, że inni podwykonawcy, którzy niszczą te zabytki, robią to zgodnie z programem konserwatorskim. Byłem pewny, że mają pozwolenie na zniszczenie całej Prałatówki. Ciągle jednak robiłem zdjęcia, bo pierwszy raz się spotkałem z takim czymś, a od 1983 roku prowadzę firmę budowlaną, która zajmuję się też pracami konserwatorskimi. W końcu drogą nieoficjalną zdobyłem ten program konserwatorski. Z niego wynikało, że należało zrobić renowację, a nie spalić, zniszczyć i wywieźć - powiedział w rozmowie z dziennikiem.pl Ryszard Cichosz.
"Dokonano zbrodni na tym budynku"
- Jak skończyła mi się ta praca i nie wypłacili mi wszystkich pieniędzy, to zacząłem bardziej sprawdzać to wszystko. Program mam. Z niego wynika, że dokonano zbrodni na tym budynku, a to jeden z najważniejszych budynków w Krakowie. Niestety nikt sprawą nie chciał się zająć. Nie odpowiedziały też instytucje, które dowiedziały się o sprawie. Wtedy napisałem list do abp. Jędraszewskiego. Dowiedziałem się, że to nie ich sprawa - dodał były podwykonawca remontu Prałatówki.
Ryszard Cichosz poinformował też, że nie otrzymał pełnej kwoty za wykonaną pracę. - Ks. Raś mi powiedział, że jestem dobrym fachowcem i sobie poradzę. A resztę niezapłaconych pieniędzy, potraktować, jako datek na Kościół - tłumaczył.
Dziennik.pl dodaje, że sprawa trafiła do prokuratury.
Za: Dziennik.pl