Absurdalna sytuacja na peronie w Inowrocławiu. Pasażerowie wprost nie dowierzali
Pomysłowość niektórych kierowców nie zna granic. “Chciał sprawdzić, jak to jest być pociągiem?” - czytamy w poście ki24.info na Facebooku. W województwie kujawsko-pomorskim doszło do niecodziennej sytuacji. Samochód typu van zjechał z peronu na tory. Konieczna była interwencja strażaków.
Incydent na peronie. Pasażerowie nie dowierzali w to, co zrobił kierowca samochodu
Choć z jednej strony sytuacja może dla niektórych wydać się zabawna, to osobom oczekującym na swój pociąg z pewnością nie było do śmiechu. Wszystko przez lekkomyślnego kierowcę, który pokrzyżował im tego dnia plany.
Do absurdalnej sytuacji doszło w południe w Inowrocławiu na jednym z dworców kolejowych. Jak podaje portal ki24.info, biały van zjechał z peronu 2 na torowisko. Ruch pociągów został wstrzymany, a na miejscu pojawili się strażacy.
Zdjęcie pojawiło się w sieci. Internauci nie szczędzili słów krytyki
Nie trzeba było długo czekać na pierwsze komentarze pod opublikowanym ze zdjęciem postem. Zdaniem niektórych, kierowca pojazdu najwyraźniej zapomniał użyć hamulca i cała sytuacja była czystym przypadkiem. “Jest takie coś jak hamulec ręczny albo wrzucenie jedynki chociażby”.
Nie zabrakło też słów krytyki i prześmiewczych komentarzy. “Stan umysłu”, “Jednym słowem można po peronach samochodem jeździć” - piszą użytkownicy.
Czy są ofiary zdarzenia?
Strażakom udało się usunąć auto z torowiska przy pomocy specjalistycznego sprzętu. Na szczęście obyło się bez ofiar, nie ucierpiał także kierowca pojazdu. Kiedy samochód pojawił się przy peronie, nie nadjeżdżał żaden pociąg.
Czytaj też: Z Morskiego Oka wyłoniła się "biała dama". Internauci nie mają dla niej litości