6-osobowy gang napadł na Polaka. Szybko pożałowali i zaczęli uciekać, wszystko się nagrało
Media brytyjskie donoszą o incydencie z udziałem 59-letniego Polaka, Rafała Kalinowskiego. Mężczyzna wracał z pracy, gdy nagle został zaatakowany przez grupę zamaskowanych osobników. Nasz rodak nie stracił jednak zimnej krwi, a co więcej – całe zajście zostało zarejestrowane. Nagranie staje się hitem sieci.
Polak napadnięty w Wielkiej Brytanii
Do zdarzenia doszło na początku sierpnia. W biały dzień mężczyzna z Polski został zaatakowany na ulicach West Bromwich (zachodnia Anglia) przez sześcioosobową i zamaskowaną grupę. Rafał Kalinowski w Wielkiej Brytanii mieszka od 10 lat, pracuje jako magazynier.
Napadnięto go , gdy wracał do domu. Celem napastników był wart kilka tysięcy funtów rower elektryczny.
Polak został zepchnięty na chodnik i spadł z roweru. W tym momencie miało dojść do kradzieży , jednak mężczyzna był sprytniejszy i szybszy – błyskawicznie wyciągnął z plecaka specjalny spray z czerwoną farbą, który służy do samoobrony. Zaczął również przeklinać po polsku. Zdezorientowani napastnicy rozbiegli się w różne strony.
Co jednak najciekawsze – całe zajście zostało nagrane mini-kamerą, którą Rafał Kalinowski umieścił na swoim plecaku. Następnie filmikiem podzielił się w mediach społecznościowych. Nagranie staje się hitem sieci. 59-latka okrzyknięto natomiast “prawdziwym wojownikiem”.
Czytaj więcej: Niemcy zamykają przejście graniczne z Polską. Pilne ostrzeżenie dla turystów
Gang zaatakował Polaka
"Pomyślałem, że jest coś niedobrego, gdy zobaczyłem motorowerzystów jadących (...) bez tablic rejestracyjnych. Jechali w przeciwnym kierunku i patrzyli na mój motorower. Zauważyłem, że zawrócili i jechali za mną. Jeden z nich miał młotek ” – powiedział napadnięty mężczyzna w rozmowie z dziennikiem "Daily Mail".
Polak wyjaśnia, że użyty przez niego spray, który zawsze wozi przy sobie, ma podwójną rolę – z jednej strony drażni oczy agresora, a ofierze daje dodatkowy czas na ucieczkę. Z drugiej – czerwona farba utrzymuje się na skórze i ubraniach, co pomaga policji w namierzeniu i zidentyfikowaniu sprawców. Chociaż wściekle czerwony żel jest stałym wyposażeniem plecaka 59-latka, to przyznaje, że pierwszy raz zdarzyło mu się go użyć.
W tym przypadku narzędzie najwyraźniej zadziałało podręcznikowo. Następnego dnia po zgłoszeniu sprawy,
Polak został wezwany na policję
w celu porównania farby z puszki do tej na ubraniach podejrzanych.
Policja zatrzymała cztery osoby
Gang, który napadł Polaka , według sugestii mediów brytyjskich, miał pochodzić z krajów Afryki. Policja nie potwierdziła tych informacji. W zeszłym tygodniu aresztowano cztery osoby – dwóch 20-latków, 18-latka i 17-latka. Grupa jest podejrzana o zaatakowanie Polaka , ale również cztery inne kradzieże lub próby kradzieży rowerów, skuterów i telefonów, do których doszło w ostatnich dniach.
Czytaj więcej: Od Bałtyku, aż po Zakopane. Nowy, niepokojący trend wśród turystów. “My nie dyskryminujemy”
Źródło: Interia