Nawet -70 stopni pokazały termometry. Najzimniejsze miejsce na ziemi stało się niebywałą atrakcją

Zima dla wielu jest powodem do radości. Inni jej nie lubią, szczególnie kiedy pojawiają się takie mrozy, jak te, z którymi mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich dni. Istnieje jednak miejsce na świecie, gdzie o -20 stopniach Celsjusza można pomarzyć. To syberyjska wieś Ojmiakon (Оймякон).
Straszna zima w rosyjskim mieście
Rekordzistą pod względem mrozu jest miejscowość Ojmiakon, znajdująca się w Jakucji. Choć samą nazwę "Өймөкөөн" wywodzącą się z lokalnego języka jakuckiego dosłownie przetłumaczyć można jako "niezamarzającą wodę", to w samej wiosce temperatury spadają nawet poniżej 70 kresek pod zero. Nazwa wywodzi się z położonych nieopodal wioski źródeł geotermalnych. To dzięki nim na wiecznej zmarzlinie udało się ulokować osadę.
Nie ma co tam liczyć na ciepło wynikające z gorących źródeł. Jest to miejsce powszechnie uważane za jedno z najzimniejszych na świecie, a temperatura spadająca do -60 stopni Celsjusza nie stanowi tam żadnej nowości.
W Ojmkiakonie dla nikogo nie jest niespodzianką osadzający się na rzęsach szron czy ślina, która zamarza w błyskawicznym tempie. Każdego roku w okresie zimowym temperatura spada tam do kilkudziesięciu stopni na minusie, a zaczyna się to już we wrześniu.
Najgorsza sytuacja jest w styczniu, gdy termometry pokazują nawet do -70 stopni Celsjusza. Co ciekawe, dzieci muszą chodzić do szkoły aż do chwili, gdy jest powyżej -52 stopni, choć dla większości z nas to już jest niewyobrażalny mróz, uniemożliwiający normalne funkcjonowanie.
Co ciekawe, w mieście znajduje się rzeka, która nie zamarza nawet w czasie tak ogromnego mrozu. Co więcej, jedynie w niektórych miejscach można zobaczyć małą pokrywę lodową. Pływają w niej ryby, które stanowią podstawę wyżywienia lokalnych mieszkańców.
Ojmiakon, fot. wikimedia.commons/Ilya Varlamov/ CC BY-SA 4.0/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.pl
W Ojmiakonie mieszka około 500 osób, a większość z nich zajmuje się wypasaniem reniferów, handlem skórami oraz łowiectwem. Ich sekretem na przetrwanie potwornie niskich temperatur jest mieszkanie w drewnianych, modrzewiowych domach. Idealnie trzymają one temperaturę i pozwalają na ucieczkę od wszechobecnego mrozu.
Wielu osobom mogłoby się wydawać, że życie w takich warunkach jest niezdrowe. Nic bardziej mylnego. Są tam mieszkańcy, którzy dożywają ponad stu lat. Oprócz ryb jedzą także jagody, które są jedynym owocem w okolicy.
Ich długie życie wynika jednak z wielu innych czynników. Są to między innymi czyste powietrze, woda, aktywny tryb życia i proste, zdrowe jedzenie. To bardzo istotne w czasach globalnego ocieplenia i zanieczyszczeniu powietrza, o czym pisaliśmy tutaj.
W ostatnie lato na Syberii można było jednak zauważyć też inną pogodę. W czerwcu 2020 roku odnotowano tam najwyższą temperaturę. Pojawiło się ponad 30 stopni Celsjusza. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Źródło: Wirtualna Polska, Onet











